Niemiecki frachtowiec Lovis do nabrzeża u podnóża Wałów Chrobrego przybije w sobotę, 16 września. Kapitan jednostki podjął już decyzję o otwarciu pokładu dla zwiedzających.
Lovis to ponad 30-metrowy żaglowiec zbudowany z drewna i stali, z pięćdziesięcioletnim silnikiem diesla, dwoma masztami i stengą bukszprytu.

- To wszystko umożliwia przeżycie chwil i zebranie doświadczeń, które w innych warunkach nie byłyby możliwe. Teraz ta pływająca historia jest dla szczecinian na wyciągnięcie ręki - mówi Tomasz Owsik-Kozłowski, rzecznik miasta ds. żeglarstwa i turystyki.

Lovis spodziewany jest w Szczecinie w sobotę, 16 września, około godz. 17.00. Po planowanej wymianie załóg (która liczy łącznie 24 osoby) żaglowiec opuści nasze miasto w poniedziałek, 18 września, około godz. 10.00. Jednostkę będzie można zwiedzać. Pokład zostanie otwarty dla wszystkich chętnych w niedzielę, 17 września, w godz. 13.00 - 17.00. Uwaga – godzina wejścia zależy od wielu czynników i może ulec zmianie.

Stara mądrość żeglarska mówi, że nadawanie statkowi nowego imienia przynosi nieszczęście. Lovis, zbudowana pierwotnie jako parowiec "Malmö", nosi w sobie historię wielu imion. Obecne imię armator nadał jednostce 18 marca 2000 roku. Wraz z nim zmieniło się oblicze statku. W latach 1999 i 2000 z byłego parowca powstał żaglowiec wzorowany na bardzo podobnie skonstruowanym frachtowcu „Wilhelm Lühring“. Od tego momentu Lovis przeobraża się podczas każdej przebudowy. Pod nowym imieniem Lovis zobaczył dużo więcej niż w czasie całego poprzedniego okresu: Spitzbergen, prawie całe wybrzeże Bałtyku z cieśniną Kattegat i Zatoką Botnicką, St. Petersburg, Wyspy Brytyjskie i fjordy norweskie. Żaglowiec odbył około 60 tys. mil morskich podróży. Tym samym śmiało można stwierdzić, że nowe imię przyniosło jednostce szczęście.