Legendę Rzeźnika z Niebuszewa przekazują sobie kolejne pokolenia szczecinian. Wciąż powstają jej kolejne mutacje. Wiele osób jest przekonanych, że to tylko wytwór ludzkiej wyobraźni. Jednak Józef Cyppek – Rzeźnik z Niebuszewa istniał naprawdę. 11 września 1952 roku milicjanci poszukujący zaginionej 20-letniej Ireny Jarosz trafili do jego mieszkania przy ulicy Wilsona. Jeden z nich zapisał wtedy w swoim notatniku: „W pokoju na kanapie leżą zwłoki kobiety z odciętą głową, rękami i nogami. Ręce i jedno udo przy szafie. Na półce przy kaflowej kuchni miska do połowy wypełniona czerwoną cieczą. Obok maszynka do mielenia mięsa ze śladami mielenia. Na talerzach serce i wątroba ludzka. Obok sałatka z pomidora”.
Film dokumentalny autorstwa Adama Zadwornego wyprodukowany przez szczeciński ośrodek TVP próbuje wyjaśnić ile w miejskiej legendzie jest prawdy, a ile fikcji. Występuje w nim między innymi pionierka Szczecina Krystyna Łyczywek, Arkadiusz Bis – twórca Portalu Miłośników Dawnego Szczecina Sedina.pl, Jakub Boruń – autor amatorskiego filmu fabularnego „rzeźniku" oraz mieszkańcy kamienicy przy dzisiejszej ul. Niemierzyńskiej.
Komentarze
0