Były laurki, baloniki i ręcznie malowane transparenty. A potem już tylko gorące uściski i łzy radości

Najbardziej dłużyły się te ostatnie minuty oczekiwania. Na powitanie żołnierzy powracających z afgańskiej misji Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego na goleniowskie lotnisko przyjechały rodziny, znajomi i koledzy w służbie. Każda z trzech narodowości stacjonujących w Szczecinie na swój sposób powitała swych bliskich - całych i zdrowych. Były laurki, baloniki i ręcznie malowane transparenty. A potem już tylko gorące uściski i łzy radości. Wzruszenie udzieliło się nawet paniom funkcjonariuszkom straży granicznej, które rozstań i powitań wiele widziały. W domach na wyczekanych mężów, ojców, synów i braci czekały już domowe specjały jak kapuśniaczek czy sałatka jarzynowa oraz spragnione opowieści pociechy.