W Szczecinie nie brakuje wydarzeń, dzięki którym możemy mieć pewność, że o niej nie zapomnieliśmy o naszej wrażliwości,. Teatr, koncert, wystawa potrafi wzruszyć czy rozbawić. Czasami potrafi nawet uleczyć. Uleczyć z kompleksów czy wskazać właściwą drogę we wszelakich rozterkach. Jaką gałąź kultury wybierze człowiek zależy od gustu, wychowania, zainteresowań. Trzy godzinny film lub koncert jest przyjemnością, ale czy ktokolwiek wyobraża sobie trzygodzinny pobyt w kościele, który można połączyć z przyjemnym doznaniem? Sądząc po frekwencji jakie mają comiesięczne msze o uzdrowienie – tak.

Kiedy ?

Nabożeństwa te odbywają się w każdy drugi wtorek miesiąca o godz 18. w Parafii Św. Jana Bosko. Celem tej Eucharystii połączonej z modlitwami wstawienniczymi jest uzdrowienie- psychiczne lub fizyczne. Spotkanie to prowadzi Salezjańska Wspólnota Charyzmatyczna „Bóg jest miłością. Właśnie dziś można w nim uczestniczy.

Msza posiada stałe fragmenty charakterystyczne dla tradycyjnego nabożeństwa. Dopiero na sam koniec ksiądz prosi przybyłych chcących wziąć udział w specjalnej części poświęconej uzdrowieniu o pozostanie. Wszystko zaczyna się długa kolejką wiernych w stronę ołtarza, gdzie zostają dotykani relikwiami Świętych uznanych przez Kościół Katolicki, w tym patrona parafii, św. Jana Bosko.

Nic wspólnego z magią

Zanim kapłan przejdzie do typowych modlitw o uzdrowienie, poprzedza te akty krótkimi wprowadzeniami i wiedzą teologiczną na temat uzdrowień. Najważniejszym fakt jaki trzeba przekazać innym jest taki, że ten obrzęd nie ma nic wspólnego z magią, nie jest to też efekt placebo. Jedynym źródłem jest-nie bójmy się tego słowa- Jezus. Kapłan przypominał co jakiś czas ludziom , żeby uwierzyli w to, że Jezus uzdrawia. Podjął także dość drażliwą kwestię dotyczącą tego, czy Jezus uzdrawia zawsze. Otóż zastrzegł, że może to nastąpić, ale wcale nie musi. Taką wolę Bożą należy przyjąć z pokorą. Czasami czyjaś choroba może spowodować dobre skutki w jego życiu, np. nawrócenie. Dlatego nie zawsze, zdaniem księdza, wolą Boga jest uzdrowić.

Modlitwy o uzdrowienie odbywają się na zasadzie intencja-modlitwa za intencję. Ksiądz pyta  czy są w Kościele osoby chorujące np. na serce. Jeśli tak, modli się za te osoby. Po ich zakończeniu kapłan prosi aby ludzie którzy poczuli się uzdrowieni o zgłoszenie się do lekarza w celu ustalenia ich prawdziwości, i tylko takie zaświadczenia od lekarzy będą stanowiły dowód uzdrowienia. Świadectwa uleczonych zostaną przedstawione na następnym nabożeństwie.

Długa tradycja

Msze o uleczenie chorych mają bardzo długą tradycję w Kościele Katolickim. Wzięła się ona od Apostołów, kiedy w dniu Pięćdziesiątnicy Duch św. zesłał na nich charyzmaty, czyli specjalne dary za pomocą których zwykli świeccy ludzie budują wspólnotę Kościoła. Trzeba poinformować również chętnych chcących się na taką mszę wybrać, że ksiądz modląc się, niejednokrotnie używa daru mówienia językami. Nie językami obcymi, a takimi które paradoksalnie nie istnieją. Przypomina to czasami krótkie sylaby czy gaworzenie dziecka. Jest to kolejny charyzmat Ducha św., często nierozumiany przez społeczeństwo – w sensie dosłownym, gdyż dopiero osoba posiadająca charyzmat tłumaczenia języków potrafi zrozumieć co dany ksiądz mówi. Ze względu na swoje specyficzne brzmienie może to wywołać bardzo skrajne emocje jak śmiech,zażenowanie czy też strach. Jednak w posłudze Kościoła jest to coś zupełnie naturalnego i wielu charyzmatyków jak np. ojciec James Mancjackal.

Stereotypy odchodzą w niepamięć

Msza kończy się o godzinie 21. Niektóre stereotypy np. taki, że  msza musi być nudna, księża nie przywiązują wagi do swojej posługi a ludzie przychodzą tam aby się pokazać , by zrobić dobre wrażenie na sąsiadach, nie mają już racji bytu. Niepełnosprawni , którzy przychodzą na mszę z pewnością nie chcieli się nikomu pokazać ze swoimi problemami, a także odsłonić ze swoimi marzeniami, marzeniami o uzdrowieniu.