Dwie płyty zagrane w całości na żywo, to nie zdarza się raczej często. Taki prezent swoim fanon przygotował Closterkeller. Trasę, na której grupa ta wykonuje albumy "Purple" i "Scarlet", grupa rozpoczęła wczoraj w szczecińskim klubie "Słowianin".
Closterkeller od wielu lat, zawsze jesienią, występuje w większych polskich miastach w ramach "Abracadabra Tour". Tak też jest w tym roku, ale ta trasa ma szczególny charakter. W związku z tym, że mija 25 lat od wydania pierwszej płyty zespołu - "Purple" oraz 20 lat od ukazania się albumu "Scarlet", muzycy przez cały październik grają wszystkie utwory z tych wydawnictw podczas jubileuszowych występów. Szczególny jest także obecny skład grupy. Oczywiście niezmiennie najważniejszą osobą w zespole jest Anja Orthodox, a oprócz niej najdłuższym stażem w nim może się pochwalić klawiszowiec -  Michał Rollinger (dołączył do grupy pod koniec 1990 roku). Niedawno do grupy powrócił gitarzysta - Mariusz Kumala, a skład uzupełniają Olek Gruszka (bas), znany z Indeed oraz... syn Anji - Adam Najman (perkusja).
 
  
Album "Purple" z perspektywy czasu, który upłynął od jego wydania, jest oceniany bardzo różnie. Anja kilka razy podkreśliła wczoraj, że te nagrania po latach brzmią dość nieporadnie.  Powiedziała nawet, że jej koledzy z grupy po to by wykonać niektóre utwory "musieli przestawić sobie psychikę" (rozwiązania kompozycyjne w nich zawarte mocno bowiem odbiegają od tego do czego sa przyzwyczajeni). Mimo to publika bardzo pozytywnie przyjęła  odświeżone wersje takich utworów jak "Purple", "Jesteś wciąż nieuchwutny" czy inspirowanej powieścią Lema "Maski". Anja komentowała oczywiście teksty i przypominała okoliczności powstania poszczególnych numerów. Trochę się obawiała zaśpiewać "Jihad", który aktualnie może zostać inaczej odczytany niż to było 25 lat temu, ale obeszło się bez "zakłóceń". W przypaku kończacej album miniatury "Wolfgang na odlocie" poświęciła kilka zdań jego autorowi czyli Tomaszowi Grochowalskiemu. Jeszcze za czasów Closterkellera  ten basista wstąpił w szeregi Elektrycznych Gitar i nadal gra w tej grupie (będzie zatem też w Szczecinie 17 października).
 
Po prezentacji "Purple" i króciutkiej przerwie technicznej (Anja przebrała się w nowy t-shirt), usłyszeliśmy bicie serca, które rozpoczyna płytę Scarlet", a następnie zespół zagrał szesnaście kompozycji, które na tej płycie się znalazły. Moim zdaniem najciekawiej wypadły te mocniejsze fragmenty jak "Phantom", "Temple of Time" czy ""Tak rodzi się nienawiść", ale niewątpliwie muzycy postarali się by wszystko zabrzmiało klarownie i soczyście. Mariusz Kumala mógł trochę więcej poimprowizować w niektórych momentach, udawadniając, że jest wszechstronnym gitarzystą. Anja kontynuowała wspominki, m.in o tym jak powstawało demo do "Scarlet" (w Boguchwale pod Rzeszowem),a po studiu krążył "roczniaczek", mały Adaś. Co ciekawe w jednym z utworów sięgnęła także po gitarę, a finałem całego show był utwór"Chat",zaśpiewany po francusku.  
 
Niedługo  ukaże się dwupłytowy box zatytułowany „reScarlet” czyli zremasterowana wersja płyty „Scarlet” oraz zapis dvd występu grupy na festiwalu w Płocku (z września tego roku), na którym została ona zagrana w całości i archiwalne bonusy.Natomiast kolejna "Abracadabra Tour" zapewne za rok...