Kontrapunkt w tym tygodniu zdominował życie wielu szczecinian, ale wspomnienia po nim będą raczej pozytywne. Wczoraj nastąpił finał tegorocznej edycji tego festiwalu, podczas, którego poznaliśmy zdobywców nagród i zobaczyliśmy spektakl „Danuta W.” W wykonaniu Krystyny Jandy.

Dwanaście spektakli

W tym roku międzynarodowe jury  czyli Per Ananiassen (przewodniczący), Thomas Irmer, Małgorzata Sikorska-Miszczuk, Maryla Zielińska, Michał Walczak,  miało trudny wybór, bo  wśród  12 spektakli konkursowych były takie, które reprezentowały różne konwencje teatralne i korzystały z wielu stylistycznie odmiennych środków wyrazu. Werdykt został ogłoszony wczoraj wieczorem, podczas gali w Teatrze Współczesnym.

Amatorki najlepsze

Główną Nagrodę ufundowaną ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego dla najlepszego spektaklu w wysokości 10 000 zł, jurorskie przyznało spektaklowi w ich mniemaniu najbardziej wszechstronnemu. Zostanie przekazana twórcom przedstawienia „Amatorki”(według książkiElfriede Jelinek), czyli  Teatrowi Wybrzeże w Gdańsku i reżyserce Ewelinie Marciniak „za spektakl wykonany przez młody zespół, który w wyjątkowy sposób potraktował kwestie społeczne” ((jak to określono w laudacji).

 

W dalszej kolejności uhonorowano Nagrodą Magnolii (fundowaną przez  Miasto Szczecina) spektakl Paw królowej, autorstwa Doroty Masłowskiej, z Narodowego Starego Teatru w Krakowie, w reż. Pawła Świątka, Nagrodą  Marszałka Województwa Zachodniopomorskiego -Wojtka Ziemilskiego, autora i wykonawcy Małej narracji  („za nową formułę teatru dokumentalnego”) 

 

Nagroda im. Zygmunta Duczyńskiego dla Indywidualności Artystycznej Festiwalu
w wysokości 3 500 zł przypadła  Magdaleny Popławskiej „za wyjątkowe wykonanie roli Nancy Spungen” (w spektaklu „Nancy. Wywiad”) .

Angielski stół

Bardzo doceniony został spektakl brytyjskiej grupy Blind Summit Theater – „The Table”, który uhonorowano Nagrodą Promocyjną im. Kazimierza Krzanowskiego w wysokości 3 000 złotych „ za innowacyjne połączenie teatru bunraku z brytyjskim stand-up comedy”. Wyróżniony został lider tej formacji Marek Down „ za wyjątkowe zdolności improwizacyjne przy animowaniu i udzielaniu głosu lalce”, a przede wszystkim właśnie ta inscenizacja otrzymała Wielką Nagrodę Publiczności (z funduszy Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego), zaledwie o jeden glos wyprzedzając „Pawia królowej”.

Energetycznie i zabawnie

Ze spektakli, które publiczność zobaczyła w Berlinie zdecydowanie lepszym okazały się „Notatki kuchenne” z Schaubühne am Lehniner Platz. Jurorzy  przyznali mu bowiem jedną nagrodę (w wysokości 2 500 zł) za „za zaskakujące wykonanie przedstawienia łączącego zagadnienia filozoficzne z jedzeniem” oraz dwa wyróżnienia - dla Magdy Willi, autorki scenografii i kostiumów  oraz aktorki Lucy Wirth „za energetyczną i zabawną interpretację postaci młodej kobiety w kuchni”

Ważnym akcentem było przyznanie nagrody dziennikarzy Wojtkowi Brzezińskiemu za tytułową rolę w „Kaliguli” reżyserowanej przez Annę Augustynowicz.

Przyszłość w małych formach

O krótki komentarz na temat poziomu festiwalu poprosiłem członka jury, Michała Walczaka (reżysera obecnie pracującego w Klubie Komediowym Chłodna w Warszawie). Powiedział on m.in., że: „Kontrapunkt ma szczególną specyfikę związaną z konwencją małej formy, którą rozumieć można  oczywiście w różny sposób. W programie mieliśmy bowiem zarówno mało obsadowe i skromne spektakle, ale też duże inscenizacje. Teatr się zmienia, ale mimo chwil kryzysowych, wciąż inspiruje do wielu twórczych rozwiązań  i  dla mnie najciekawsze było skonfrontowanie teatrów instytucjonalnych z małymi grupami takimi jak belgijskie Campo czy francuscy twórcy spektaklu „Cheval” w działaniach, których widzę nowe idee , świeżość, jakąś prawdę w komunikacji. Z drugiej strony zobaczyliśmy też przecież dwa niemieckie spektakle w Berlinie, które jak sądzę miały budżety przekraczające swą  wielkością wielokrotnie produkcje wspomnianych wcześniej grup.”

Podsumowując  swą wypowiedź juror stwierdził, że:„Wydaje mi się, ze przyszłość teatru, także polskiego będzie  wiązała się z takimi oddolnymi działaniami małych formacji, nie przypisanych do jakiejś instytucji czy gmachu. Ja sam także podejmuję podobne próby w Klubie Komediowym Chłodna i widzę jak ta inicjatywa jest pozytywnie oceniana przez aktorów, którzy mogą wyrwać się w ten sposób ze schematów, które determinują ich życie zawodowe.”