Był tort, dmuchanie świeczek, życzenia i prezenty. Przede wszystkim była jednak muzyka. Wczoraj w "Słowianinie", dokładnie w swoje pięćdziesiąte urodziny, wystąpił Piotr Banach wraz z zaprzyjaźnionymi muzykami.
Tym wydarzeniem Piotr świętował nie tylko swoje urodziny, ale także 35 lat artystycznej działalności. Można było zatem przypuszczać, że na scenę klubu zaprosi wielu muzyków, którzy  towarzyszyli mu na początku kariery. Oni rzeczywiście zagrali wczoraj także, ale Piotr wybrał do interpretacji swoich kompozycji przede wszystkim młodszych od siebie muzyków.
 
 
Wstępem do dwu i półgodzinnego koncertu były utwory w akustycznej formie  w duecie z Gutkiem. Pierwszym z nich była kompozycja "A kiedy dnia pewnego" z repertuaru Indios Bravos. W dalszej, elektrycznej części występu, kiedy na scenę weszli następni muzycy (Orzeł - gitara, Nawrot - perkusja, Dżej- bas), popłynęły do nas dźwięki kolejnych kompozycji tej grupy -"Nie pytaj", "Wolna wola", a trochę później zabrzmiała "Piesenka". Ten utwór kiedyś śpiewał Grzegorz Porowski,a teraz wcielił się w jego rolę Olek Różanek. On także sprawnie imitował głos Kasi Nosowskiej w utworze "Jesli wiesz, co chcę powiedzieć", a poza tym wspomagał wokalnie Alę z zespołu Oho Koko, której Piotr powierzył zadanie wykonania piosenek z repertuaru Hey.
 
Z piosenek znanych z płyt tej formacji usłyszeliśmy np. "One Of Them", "Schozophrenic Family", "Dreams", "Niekoniecznie o mężczyźnie", "Is It Strange", "Wczesną jesień", "Misie", odśpiewaną oczywiście chórem przez publikę "Moją i twoją nadzieję", "Zazdrość" i pod sam koniec imprezy "Teksańskiego". 
 
W międzyczasie usłyszeliśmy kilka anegdot z czasów kiedy Piotr nie grał jeszcze na gitarze, a był perkusistą. Gutek opowiadał też o jego kulinarnej pasji, a sam Piotr wspominał o prezentach, które tego dnia otrzymał (m.in. zegarek i wędka). Na scenie zaś meldowali się kolejni goście - m.in. Leszek Grochala i Tomek Kubik. Za mikrofonem stanął też Przemek Thiele i wtedy usłyszeliśmy utwór Kolaborantów "Strażnicy moralnoiści". Inny zespół, w którym Piotr się udzielał - Grass został uczczony wykonaniem przeboju "Czas spełnienia" (z udziałem Waldka Kulpy). To był jeden z najgorętszych momentów całego wydarzenia, choć  podobnie można określić prezentację utworu "Fire Of My Soul" (z dorobku zespołu Dum Dum). 
 
W programie znalazły się też utwory z solowej płyty Piotra "Wu-Wei". Był to m.in. "Kamyk", "Ściana", zaśpiwana przez Julię Kepisty ""Że z wiatrem raz" oraz "Jego piosenka o miłości". Ostatnie dźwięki tego dwu i półgodzinnego wydarzenia to był utwór "Nawet wbrew sobie" z repertuaru zespołu Ludzie Mili. Zatem można uznać, że chyba wszystkie etapy kariery Piotra zostały odnotowane.
 
Kolejne jego urodzinowe występy odbedą się m.in.w Bytomiu, Poznaniu, Jeleniej Górze i Warszawie.