Ponad trzysta osób na występie polskiej grupy metalowej w Szczecinie to nie zdarza się zbyt często. Wczoraj w "Słowianinie" taka liczba widzów przyszła by zobaczyć na żywo Decapitated i trzy zespoły supportujące autorów albumu "Blood Mantra"
Trasa promocyjna tejże płyty wystartowała jesienią ubiegłego roku. Teraz trwa jej część druga i na kolejnych przystankach tego tour widzowie mogą zobaczyć w akcji cztery zespoły, grające w różnej kolejności. W Słowaininie" to szczecinecka Materia otworzyła cały show. Trzeba przyznać, że wypełnili zadanie otwieracza dobrze, bo swoje  pół godziny wykorzystali na doładowanie publiki energią progresywnego metalu zmieszanego z hard-core`m. 
 
The Sixpounder, którzy wyszli po nich, przetestowali w Szczecinie utwory z płyty nazwanej po prostu "The Sixpounder", którą wydali pół roku temu. Na kolejne 30 minut zapanowało zatem na scenie brzmienie bardziej alternatywne aczkolwiek oczywiście i ta grupa wybrała raczej cięższe numery ze swego dorobku.   
 
Publika chyba jednak bardziej oczekiwała występu kolejnej formacji, tym bardziej, że mieli już zagrać w Szczecinie w ubiegłym roku (ale wówczas do tego nie doszło).Krakowski Thy Disease, bo to o nich mowa,  to grupa ze znacznie dłuższym stażem niż wymienione wcześniej zespoły. W listopadzie ubiegłego roku   Yanuary i jego ekipa celebrowali 15-lecie istnienia."Trochę" wcześniej, bo W lutym wydali płytę ("Costumes Of Technocracy") i z niej wybrali na wczorajszy wieczór m.in. "Slave State".
To był dobry, energetyczny set. 
 
 
Decapitated to kwartet, w którym obecnie grają: gitarzysta - Vogg (jedyny muzyk z założycielskiego składu),perkusista Młody (najkrócej związany zzespołem, ale już bardzo mocny "element" konstrukcji) wyróżnijący się fryzurą, wokalista Rafał Piotrkowski i basista Paweł Pasek (znany także m.in.z Virgin Snatch). Ci muzycy właśnie nagrali album "Blood Mantra". Kto słyszał utwory z niego pochodzace ten wiedział, co go czeka tego dnia w "Słowianinie"... To była 70 minutowa dawka ultranowoczesnego, inteligentnego metalu,  pogmatwana rytmicznie i nakrócej to ujmując, po prostu bezlitosna. Począwszy  od „Exiled in Flesh" przez kolejne kilkanaście kawałków do „Spheres of Madness” na finał nie dali widzom chwili oddechu. Ten ostatni numer to był jednym ze starszych utworów, które trafiły do set listy (głównie opartej o utwory z ostaniej płyty). Do ciekawszych wyjątków należał też "Post Organic".  Ogólnie tym show Decapitated potwierdziło swoją wysoką pozycję w krajowym (i europejskim) metalu. 
 
Impreza odbyła się dzięki Stowrzyszeniu Muzyki Extremalnej "Aaaaaaarrghh!". Czekamy na kolejne takie wydarzenia!