Dwugodzinne muzyczno – wizualne show, zupełnie nowe utwory przeplatane kultowymi kawałkami i eksplozja emocji przy „Let you go” i „Ecstasy”. ATB porwał wczoraj szczecinian.

André Tanneberger, fanom muzyki elektronicznej znany pod pseudonimem ATB, 10 maja po raz pierwszy wystąpił w Szczecinie. W naszym mieście, podobnie jak dzień wcześniej w Poznaniu, promował swój najnowszy album „Contact”. Wydana w styczniu płyta jest już dziesiątym krążkiem w dorobku tego niemieckiego artysty, a promuje ją singiel „Face to face”.

Dwupłytowy album „Contact” prezentuje 26 zupełnie nowych utworów ATB, w których jednak nie zabrakło charakterystycznych dla André linii melodycznych połączonych z klimatycznymi wokalami. Na krążku znajdują się zarówno energetyczne i porywające kompozycje, jak i spokojne, relaksujące kawałki.

Taki też był występ ATB w szczecińskim klubie Peron 5, w którym wczorajszej nocy z pewnością nie można było się nudzić. Pełne energii elektroniczne rytmy, jak na gwiazdę światowego formatu, podane na najwyższym poziomie, nie pozwalające nikomu stać w miejscu, były przeplatane klimatycznymi utworami, przy słuchaniu których można się było prawie rozpłynąć. Co jakiś czas tłum skandował "ATB! ATB! ATB!", na co artysta nie pozostawał obojętny, dalej podkręcał publiczność nie tylko wstawkami ze znanych kawałków, ale grając całe swoje kultowe utwory. Przy „Let you go” i końcowym „Ecstasy” dosłownie cały klub szalał.

Podczas całego dwugodzinnego pobytu André na scenie, fani niemieckiego artysty zapełnili klub po brzegi. Taki widok to jednak jeszcze rzadkość w naszych szczecińskich warunkach. Ale, gdy tylko gwiazda zakończyła swój występ, tłum ruszył w kierunku szatni, a parkiet w jednej chwili opustoszał. Dla Skytecha, który przejmował imprezę po ATB, musiał to być przygnębiający widok.

Jeśli chodzi o oprawę wizualną - dźwiękową to można pokusić się o stwierdzenie, że było wręcz imponująco. Podobno nagłośnienia na takim poziomie Szczecin jeszcze nie miał. Do tego gra kolorowych świateł, lasery, dymy i w niektórych momentach impreza zamieniała się w prawdziwe klubowe widowisko.

Organizatorem wydarzenia był 5th Element Production.