Gdzie i kiedy?
Sala Koncertowa
ul. Energetyków 40
czwartek, 1 grudnia 2016, 19:00
Za ile?
60 - 70 zł, dostępne m.in. na bilety.fm
Po niemal dwuletniej przerwie "Kobieta Pierwotna" - specjalnie na prośbę widzów - ponownie na deskach teatru! Genialna kreacja Hanny Śleszyńskiej. Wszyscy potrzebujący silnej dawki humoru będą mieli okazję wziąć udział w jedynym w swoim rodzaju przedstawieniu.
Kim jest mistyczna „Kobieta Pierwotna"? To prawdziwa kobieta z krwi i kości. Ma swoje słabsze dni, ale nie użala się nad sobą, gdyż wie, że w dzisiejszych czasach trzeba być twardym. Kolejne nieudane związki szufladkuje gdzieś w podświadomości i wytrwale próbuje znowu. Z kimś nowym. Inaczej. A potem budzi się rano i po raz nieskończony powtarza swoje ulubione „nigdy więcej". Nigdy więcej tyle alkoholu, nigdy więcej angażowania się, nigdy więcej seksu z przypadkowo poznanymi mężczyznami, nigdy więcej rozczulania się nad sobą.

"Kobieta Pierwotna" ma bowiem świadomość, że to mężczyźni są jednocześnie jej największym szczęściem i klęską. Wydaje się jakby tylko o nich myślała. Z jednej strony ich kocha, chce się z nimi spotykać, bawić, szaleć, upijać, ale z drugiej ich nienawidzi. Za to, że zawsze okazują się frustratami, nieudacznikami, desperatami, ignorantami, kombinatorami, pracoholikami, seksoholikami i innego rodzaju tytułowymi bohaterami książek do psychologii z rozdziału: uzależnia, dewiacje i inne zaburzenia.

Sztuka wybitnego litewskiego poety i dramaturga, Sigitasa Parulskisa w adaptacji znanego scenarzysty i aktora – Cezarego Harasimowicza wraca na deski teatrów! Już 1 grudnia w Sali Koncertowej w Szczecinie widzowie będą mogli zobaczyć genialną kreację Hanny Śleszyńskiej w roli „Kobiety Pierwotnej". Spektakl porusza szereg kwestii, stanowiących sedno problemów międzyludzkich, które niewątpliwie są ponadczasowym tematem. Zagadnienie braku porozumienia między kobietą a mężczyzną nie jest nikomu obce, a jednocześnie wydaje się, że jest to kwestia nie do rozwiązania. Twórcy sztuki podjęli trud ukazania tego problemu w „krzywym zwierciadle" – z dużą dozą humoru i z ogromnym dystansem. Postać, w którą wciela się Śleszyńska jest w stu procentach świadoma swojej wartości. Flirtując z publicznością, nie boi się poruszać tematów powszechnie uważanych za tabu. Zwierza się widzom ze wszystkich swoich sekretów, przedstawia anegdoty, które rozśmieszają ich do łez. Jej komentarze - jakże błyskotliwe oraz prawdziwe - powodują wybuchy salw śmiechu, a jednocześnie prowadzą do wniosku, że ma rację! Aktorce bez wątpienia nie można odmówić wiarygodności, wydaje się, jakby rola została napisana specjalnie dla niej. Za każdym razem tworzy między sobą a publicznością silną więź, zapraszając ją tym samym do szalonego i pełnego dylematów świata swojej bohaterki.