Szczecińskie Centrum Renowacyjne jeszcze w tym roku ruszy z remontem dziewięciu kamienic przy ulicach Bogusława i Jagiellońskiej. Modernizacja jest możliwa dzięki uzyskaniu dofinansowania z Unii Europejskiej. W planach jest także sprzedaż kamienic pod hotel i budowa najnowocześniejszego placu zabaw.

 

 

SCR powstał w 1999 roku – jego głównym celem jest odnowienie podległych kamienic. Jednak od założenia spółki prace remontowe nie postępowały. Prasa oraz radni zaczęli zarzucać SCR-owi zbyt niską aktywność oraz to, że przez 11 lat wyremontowano zaledwie 17 kamienic. Jednak mało osób zdaje sobie sprawę z tego, że Szczecińskie Centrum Renowacyjne to nie tylko remonty, ale również inne obowiązki.

Trzy główne zadania

W rzeczywistości SCR skupia się na trzech elementach. Głównym i wynikającym z nazwy jest oczywiście renowacja. Drugim, najbardziej uciążliwym jest utrzymanie podlegających obszarów. SCR jest zobowiązany do zbierania czynszów komunalnych. Z uzyskanych wpływów spółka musi np. wymieniać okna lokatorom czy ponosić część kosztów za naprawy dachów. Roczny przychód spółki to 7 mln zł – w tę kwotę wchodzą również czynsze, ale w dużej części jest to kwota wirtualna, bowiem ¼ najemców zalega z płatnościami.
W kamienicach mieszkają nawet osoby z wyrokiem eksmisyjnym, który jednak nie spełnia swojej funkcji, ponieważ nie dysponujemy miejscami, w które moglibyśmy takie osoby przenieść. Możemy jedynie oczekiwać na mieszkania z miasta, jednak od 2008 roku otrzymaliśmy zaledwie cztery lokale socjalne. A obecnie jest wystawionych ok. 130 wyroków eksmisyjnych. Jesteśmy także zobowiązani do pokrywania różnicy w czynszach osób, które przeprowadziły się z kamienic do TBS-ów przez 30 lat. Rocznie jest to koszt ok. 750 tys. zł – mówi prezes SCR, Kinga Flaga-Gieruszyńska. Ostatnim elementem, który składa się na obowiązki spółki to ożywienie Deptaka Bogusława.

Parę lat przeminęło bez rewolucji

Prezes Szczecińskiego Centrum Renowacyjnego, Kinga Flaga – Gieruszyńska, przyznaje, że spółka nie zawsze wywiązywała się z powierzonych jej zadań, pierwsze sześć lat istnienia SCR-u nie zostały wykorzystane w należyty sposób. Na początku najbardziej skupiano się na aspektach kulturalnych, dziś ogranicza się je jedynie do warsztatów dla dzieci. I chociaż w pierwszych latach niewiele kamienic wyremontowano, w tym roku obszar pięciu kwartałów, za które odpowiada spółka ma się zacząć sukcesywnie zmieniać.

Szwed na ratunek

Obecnie największe emocje wzbudza perspektywa sprzedaży kamienic Magnusowi Isakssonowi, który jest znany szczecinianom m.in. z budowy Piastów Office Centre. Szwed na przełomie maja i czerwca miał podpisać umowę kupna m.in. dwóch całych kamienic przy ul. Obrońców Stalingradu. Z powodu trwających inwestycji poprosił jednak o przedłużenie terminu. Umowa ma być podpisana pod koniec czerwca. By zapewnić o swoich planach Isaksson wpłacił na konto spółki pół miliona zł. Mimo prasowych doniesień – nie jest to 10% ceny kamienic. W pięknym, lecz zaniedbanym budynku w przyszłości ma powstać hotel. Warunkiem postawionym przez SCR jest utworzenie placówki min. trzygwiazdkowej, plany jednak mogą się zmienić – według Kingi Flagi-Gieruszyńskiej – wynika to z tego, iż w Szczecinie brakuje hoteli czterogwiazdkowych i pięciogwiazdkowych. Po podpisaniu umowy Szwed będzie miał 60 miesięcy na wykonanie renowacji. Czy uda mu się przywrócić dawny blask tej przepięknej kamienicy?

Unia Europejska dołożyła się do remontów

Za SCR-em jest już walka o dofinansowanie z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Zachodniopomorskiego. Fundusze uzyskane z RPO zostaną przeznaczone na renowację dziewięciu kamienic. Dwie z nich zostaną wyremontowane w całości, w pozostałych siedmiu trwają negocjacje. Na początku SCR liczył na to, że uda się odnowić wszystkie kamienice dzięki wsparciu z Unii Europejskiej. Jednak tylko dwie wspólnoty wyraziły chęć skorzystania z programu. W siedmiu kamienicach na razie zaplanowany jest remont parterów i piwnic, które należą do spółki. Ale SCR cały czas prowadzi rozmowy z właścicielami lokali, by zdecydowali się na obszerniejszą modernizację. W przypadku remontu dwóch całych kamienic, dofinansowanie pokryje 50% kwoty potrzebnej na renowację, zaś w przypadku pozostałych, dofinansowanie wynosi 40%. Remont powinien zakończyć się do 2016 roku.

Po Maciusiu największy plac zabaw

Plany wskazują, że ścisłe centrum Szczecina w najbliższych latach może się bardzo zmienić. Przy ul. Obrońców Stalingradu jeszcze stoi Szkoła Podstawowa nr 54, jednak popularny „Maciuś” został przeznaczony do rozbiórki, a tereny po nim będą przekazane SCR-owi. Na obszarze byłej szkoły ma pojawić się podziemny parking. Obok – jeszcze za inicjatywą Isakssona – ma powstać oszklona, przylegająca do hotelu restauracja. Zaś w miejscu „Maciusia” ma się w przyszłości pojawić największy i najnowocześniejszy plac zabaw. Motywem przewodnim placu będzie woda. Cały obszar zostanie w taki sposób zaprojektowany, by dzieci mogły się bezpiecznie bawić. Na terenie również przewidziany jest kącik dla dorosłych, w którym będzie można odpocząć, poczytać książkę. Prezes SCR-u nie ukrywa, że jest to inwestycja na kilka milionów złotych, która jednak pozwoli szczecinianom spędzać tam wolne chwile w ciepłe dni, a zimą może poszaleć na łyżwach.

Czy plany wejdą w życie?

Szczecińskie Centrum Renowacyjne zakładaja intensywny rozwój podlegających kwartałów na przestrzeni najbliższych lat. Czy uda się sfinalizować umowy ze Szwedem i czy Magnus Isaksson okaże się ratunkiem dla centrum? Wszystko rozstrzygnie się w najbliższym czasie. Faktem jest, że dzięki takim inicjatywom szczecińskie kamienice mogą powrócić do zapomnianego blasku.