Czy szczeciński Dworzec Główny PKP kiedykolwiek przekształci się w nowoczesne Zintegrowane Centrum Komunikacyjne? Tak, ale prawdopodobnie dopiero po 2014r.

O tym, że dworzec nie znalazł się na indykatywnej liście Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko pisaliśmy wcześniej. Ministerstwo Infrastruktury nie udzieliło rekomendacji szczecińskiej inwestycji, przez co projekt „utknął” w biurokratycznej machinie. Resort minister Bieńkowskiej, który rozdziela unijne fundusze, miał związane ręce.

Poprosiliśmy Ministerstwo Infrastruktury o wskazanie powodów, które spowodowały, że rekomendacji nie udzielono. Po dwóch niekonkretnych odpowiedziach, otrzymaliśmy trzecią(już po ukazaniu się poprzedniego artykułu). Jak twierdzi Teresa Jakutowicz, Zastępca Dyrektora Biura Informacji i Promocji w Ministerstwie Infrastruktury, projekt Zintegrowanego Centrum Komunikacyjnego nie otrzymał rekomendacji, ponieważ był miernie przygotowany.

-Zgodnie z informacją przedstawioną przez spółkę projekt jest dopiero w fazie koncepcyjnej i nie posiada decyzji administracyjnych niezbędnych do rozpoczęcia prac budowlanych.

Harmonogram zakładał, że prace budowlane będą prowadzone od maja 2013 do grudnia 2014 roku.

-Wiąże się to z dużym ryzykiem nierozliczenia projektu ze środków unijnych- przestrzega Jakutowicz.

To nieprawda, twierdzi Łukasz Krupiewski, rzecznik prasowy Grupy PKP

-W złożonym wniosku nie było żadnych błędów. Podobne inwestycje przy wsparciu środków UE prowadzimy w Krakowie, Gdyni i Wrocławiu - naprawdę mamy doświadczenie w przygotowywaniu takich wniosków. Nigdy na etapie ubiegania się o pieniądze nie przedstawia się projektu budowlanego, a już tym bardziej pozwolenia na budowę, które jest konsekwencją wielu decyzji administracyjnych i często kosztochłonnych działań. (Jak można wybrać wykonawcę prac, ubiegać się o decyzję środowiskową czy lokalizacyjną, a wcześniej robić projekt budowlany wart często kilka mln złotych, gdy nie ma się zapewnionych pieniędzy? To formalnie nawet nie jest możliwe.) Są to sprawy, które prowadzi się w kolejnym etapie takiego projektu.  Ponadto nie widzimy tu ryzyka nierozliczenia środków. Mamy rok 2011, a rozliczyć je trzeba do 2014. W 2,5 roku naprawdę zdążymy wybudować to Zintegrowane Centrum Komunikacyjne.

Kto w tym sporze ma rację? O komentarz poprosiliśmy Wojciecha Śmiecha, redaktora prowadzącego portalu rynek-kolejowy.pl

-Niestety w tej sprawie obie strony mają rację. Nie jest to dobra wiadomość dla mieszkańców Szczecina, gdyż w takiej sytuacji trudno im będzie znaleźć porozumienie i prawdopodobnie budowę dworca będzie trzeba odłożyć na kolejną perspektywę budżetową UE na lata 2014-2020.

Wojciech Śmiech z jednej strony rozumie stanowisko spółki PKP S.A.,

-PKP S.A. słusznie twierdzi, iż na etapie składania wniosku o unijne dofinansowanie nie trzeba przedstawić projektu budowlanego.

z drugiej zaś strony, stanowisko resortu kierowanego przez ministra Grabarczyka

-Ministerstwo Infrastruktury ma jednak podstawy, aby się go domagać, mimo iż nie jest wymagany prawem, bowiem wbrew temu, co twierdzi PKP S.A. 2,5 roku to wcale nie jest dużo czasu na realizację takiej inwestycji. Wszystko zależy od tego, jaki zakres prac został zawarty w projekcie budowlanym. Prawdopodobnie, dlatego resort infrastruktury żąda go od kolejowej spółki.

Wojciech Śmiech nie podziela optymizmu spółki PKP w sprawie szybkości budowy Zintegrowanego Centrum Komunikacyjnego w Szczecinie

-Pamiętajmy, że „lifting” Dworca Centralnego w Warszawie rozpoczął się rok temu i ma zakończyć się tuż przed Euro 2012. Co prawda jest to budynek większy niż szczecińskie ZCK, ale zakres prac jest na nim nieporównywalnie mniejszy.

Komentarz

Szczecin jak zwykle marginalizowany

Chcę mieć nowoczesny dworzec. Nie będę pisał dlaczego tak uważam. Bo ileż można? Napiszę tylko znowu: jak to się dzieje, że w naszym kraju takie miasta jak np. Wrocław, Poznań, Łódź i Katowice będą miały nowoczesne i europejskie dworce, a Szczecin nie? Będziemy mieli przecież w 2013 roku regaty The Tall Ships’ Races, jesteśmy jednym z największych miast w Polsce. Dlaczego nie ujęto nas w programie Kolei Dużych Prędkości? Dlaczego do Berlina dalej jedziemy dwie godziny? Dlaczego ciągle Szczecin jest marginalizowany?

Jak poinformował nas Łukasz Krupiewski, w aktywne lobbowanie na rzecz szczecińskiej inwestycji włączył się tylko prezydent miasta. Znowu zapytam: dlaczego? Co dla tej inwestycji zrobili posłowie Arkadiusz Litwiński, Grzegorz Napieralski i Joachim Brudziński?

Zobacz też:

Remont dworca PKP: nie mamy pieniędzy, nie znamy powodów. Ministerstwo milczy