Zamiast wielkich statków na terenach dawnej Stoczni Szczecińskiej budują obecnie mniejsze, ale specjalistyczne jednostki do obsługi ferm łososiowych w Norwegii, konstrukcje offshore'owe dla platform wiertniczych oraz przęsła do Mostu Brdowskiego.

Na terenie Szczecińskiego Parku Przemysłowego działa około 40 firm, z czego 12 z nich to duże przedsiębiorstwa, stanowiące trzon całego parku.

- W sumie zatrudnienie znalazło tutaj ponad 2 tys. osób - informuje Grzegorz Huszcz, prezes Szczecińskiego Parku Przemysłowego - W tej chwili wszystkie hale są wynajęte, z wyjątkiem jednej, która jest modernizowana dla firmy Makrum. Dominują branże budowy konstrukcji offshore'owych, okrętowa oraz metalowa - mówi.

Moduły ze Szczecina pracują nad Morzem Kaspijskim

Obecnie w kilku halach produkcyjnych firma Cermar Industry Sp. z o.o. realizuje 14-miesięczny kontrakt dla Siemens Subsea z Norwegii.

- Wyposażamy moduły offshore'owe, które na platformach wiertniczych zasilają długie rurociągi do transportu gazów. Powstaje u nas kilkanaście sztuk takich modułów - wyjaśnia Marek Stengert, prezes spółki Cermar Industry.

Są one wykorzystywane w rejonach Morza Kaspijskiego. Stengert pytany o dalsze plany związane z obecnością w Szczecińskim Parku Przemysłowym zaznaczył, że jest na to bardzo duża szansa. - Kontrahent już teraz wzmiankuje o dużej możliwości przedłużenia kontraktu na przyszłe lata. Mówi też, że w przyszłości chętnie stworzyłby tutaj bazę instalatorską dla swoich modułów, kierowanych na rejon wschodni - informuje.

Z kolei Skanska S.A. na placu w bezpośrednim sąsiedztwie pochylni Wulkan montuje przęsła do Mostu Brdowskiego, który połączy lądową część Szczecina z wyspą Gryfia. Plac o powierzchni 6 tys m² będzie dzierżawiony przez firmę do grudnia br.

Przede wszystkim rynek norweski

Natomiast w hali produkcyjnej zajmowanej przez PTS Sp. z o.o. powstają są specjalistyczne statki wykorzystywane na norweskich fermach łososiowych.

- Budujemy jednostki mniejsze, ale profesjonalne, w pełni wyposażone, z certyfikatami i po próbach. Współpracujemy przede wszystkim z rynkiem norweskim. To 100 % naszej produkcji, ale również remonty i przebudowy - mówi Piotr Rawski, dyrektor techniczny PTS - Kiedyś stocznia produkowała wielkie zegary wieżowe, my teraz robimy zegarki szwajcarskie - podsumowuje metaforą. 

 

W poniedziałek, 27 października, Szczeciński Park Przemysłowy wizytowali wiceminister skarbu państwa Rafał Baniak, Wojewoda Zachodniopomorski Marek Tałasiewicz oraz Marszałek Województwa Zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz.

- Wywiązujemy się z tego, do czego się zobowiązaliśmy. W najbliższych dniach (3 – 4 listopada) Towarzystwo Finansowe Silesia wniesie aportem majątek stoczniowy do spółki Szczeciński Park Przemysłowy - poinformował Baniak.

Oznacza to, że tereny po dawnej Stoczni Szczecińskiej (zakupione przez Towarzystwo Finansowe Silesia w 2010 roku), którymi do tej pory zarządzał Szczeciński Park Przemysłowy, staną się jego własnością.

- Już dzisiaj SPP, jako podmiot koordynujący działalność firm na tym terenie, może pochwalić się rentownością i tym, że teren ten jest żywy. Naszą ambicją jest to, aby kolejne podmioty dołączały do ponad 40 firm, działających obecnie na obszarze dawnej Stoczni Szczecińskiej - mówił.

Szczeciński Park Przemysłowy rozpoczął działalność 1 kwietnia br. Jego prezes przyznał, że zarówno SPP, jak i Towarzystwo Finansowe Silesia, właściciel tych terenów, za okres od kwietnia do dnia dzisiejszego mają wynik koloru zielonego.

- W przypadku Silesii za samą działalność operacyjną kwota ta wynosi około 200 tys. zł. Są to niewielkie sumy, tak by się mogło wydawać, ale proszę zauważyć, że jesteśmy dopiero na początku drogi. Ten wynik uzyskujemy, nie poprzez podnoszenie stawek czynszu naszym najemcom, ale ograniczamy koszty i rozwijamy nasz zakres usług - zaznaczał Huszcz.