Apostolis Anthimos (Lakis) to wybitny gitarzysta greckiego pochodzenia, filar legendarnej grupy SBB, który po latach artystycznych wędrówek pomiędzy dwoma Ojczyznami postanowił ostatecznie osiąść w Polsce. 10 grudnia artysta wystąpi we Free Blues Clubie.
Skład:
Apostolis Anthimos – gitara elektryczna
Jan Smoczyński – organy Hammonda
Krzysztof Dziedzic – perkusja
Anthimos Apostolis, urodzony w Polsce Grek, uznawany jest za jednego z najciekawszych instrumentalistów z pogranicza jazzu i rocka. Choć zaczynał jako gitarzysta, jest także interesującym perkusistą, pianistą oraz basistą. Od 1971 roku współtworzy legendarny zespół SBB, jedną z najważniejszych formacji w historii polskiego rocka. Od lat 80. pracuje z Tomaszem Stańko, zarówno podczas koncertów, jak i projektów płytowych (m.in. „C.O.C.X.”, „Lady Go”, „Chameleon”). Grał z zespołami Krzak i Osjan, przez wiele lat był w Grecji rozchwytywanym sidemanem – zwiedził cały świat jako perkusista George’a Dalarasa. W 1994 roku zadebiutował jako solista albumem „Days We Can’t Forget”, do którego nagrania zaprosił Gil Goldstein, Matthew Garrison, Paul Wertico, Jim Beard oraz Sugar Blue. Prowadził zespół Theatro, a od ponad dekady gra z własnym trio – w polskiej oraz międzynarodowej odsłonie, gdzie wspomagają go Gary Husband i Mark Egan. Regularnie nagrywa i koncertuje na całym świecie – czy to z SBB, czy solo.
Na perkusji gra z Anthimosem Krzysztof Dziedzic, obecnie uważany za najlepszego perkusistę jazzowego w kraju, jest absolwentem tej samej uczelni i ma na swym koncie współpracę m.in. z: Tomaszem Szukalskim, Sławomirem Jaskułke, Adamem Pierończykiem, Wojciechem Karolakiem, Piotrem Wojtasikiem, Januszem Muniakiem i innymi.
Na organach Hammonda zagra Jan Smoczyński.
W programie koncertu jazzowa finezja miesza się z rockową energią, a solowe utwory artysty z repertuarem legendarnego SBB. Zespół, podobnie jak SBB, opiera się na niepowtarzalnej chemii pomiędzy trzema muzykami, dzięki której Apostolis Anthimos Trio, grając jazz-rocka, czyli muzykę o długoletniej tradycji, w sposób charakterystyczny tylko dla siebie. Jazzowy feeling, wspaniały kunszt improwizacyjny, rockowy wykop i niepowtarzalne brzmienie to składniki, które rzadko udaje się połączyć w całość. Lakisowi i jego przyjaciołom ta sztuka powiodła się wyjątkowo.
foto: materiały prasowe
Komentarze
0