Miasto przedstawiło właśnie projekt uporządkowania chaosu reklamowego w Szczecinie. - Celem uchwały jest wprowadzenie ładu w przestrzeni, która nas otacza i jest elementem higieny środowiska, w którym żyjemy i funkcjonujemy - mówił prezydent Piotr Krzystek podczas konferencji, na której zaprezentowano projekt uchwały. Czy to początek końca reklamowego koszmaru w Szczecinie?
Priorytetem będzie oczyszczenie z mało estetycznych i zbyt napastliwych reklam czterech reprezentacyjnych, a zarazem bardzo wymagających takich porządków obszarów miasta. Chodzi o okolice pl. Kościuszki, pl. Żołnierza, al. Wojska Polskiego w jej śródmiejskiej części między pl. Zgody a pl. Szarych Szergów oraz stare Dąbie. Będą obowiązywać tam zasady szczególne, które pozwolą miastu usunąć nawet legalne reklamy (za odszkodowaniem) jeśli nie będą spełniać rygorystycznych wymogów uchwały. Właściciele nośników reklamowych będą mieli dwa lata okresu przejściowego na dostosowanie się do nowych regulacji.

- Staramy się nie ingerować w sposób drastyczny. Chcemy to zrobić w konsultacjach, przekonując, szukając kompromisu. Długofalowo wszyscy skorzystamy z poprawy jakości przestrzeni publicznej, bo rzeczywiście w niektórych miejscach Szczecina wygląda to dramatycznie - przyznał prezydent Krzystek.

Wysoki procent nielegalnych
Na pozostałych obszarach miasta zostaną reklamy, które posiadają zezwolenia budowlane. Usunięte zostaną natomiast te nielegalne, a według wstępnych szacunków stanowią one bardzo wysoki procent. Zakazane będzie umieszczanie tablic i urządzeń reklamowych na ogrodzeniach, urządzeniach bezpieczeństwa ruchu drogowego (barierkach, sygnalizatorach świetlnych), w parkach, skwerach, lasach, na akwenach wodnych i w odległości 5 metrów od linii brzegowej. Szyldy nie będą mogły mieć powierzchni większej niż 0,3 metra kwadratowego. Na budynkach mieszkalnych reklamy będą umieszczane tylko w kondygnacji przyziemia oraz parteru i nie będą mogły zasłaniać więcej niż 10 procent całej elewacji.

- Uchwała jest komplementarna, docelowo porządkując to zagadnienie w skali całego miasta. Kontynuuje ciągłość prawa miejscowego, dostrzega w mieście priorytety i tam wprowadza specjalne narzędzia oraz wprowadza zapisy w zakresie dotyczącym reklam, tam gdzie miejscowe plany zagospodarowanie przestrzennego nie obowiązują - tłumaczył Jarosław Bondar, Architekt Miasta.

Pierwszy etap porządków

Projekt dokumentu przygotował zespół powołany przez prezydenta Krzystka pod przewodnictwem Bondara i Sebastiana Fritscha z ZDiTM. Trafił on już do przewodniczącego Rady Miasta. Powinien zostać jeszcze w tym roku uchwalony (najprawdopodobniej w październiku). Wcześniej będą przeprowadzone konsultacje społeczne z przedsiębiorcami, którzy zajmują się reklamą i tymi, którzy z tych reklam korzystają.

- Ten projekt to pierwszy etap wdrożenia ładu i uporządkowania rynku reklamowego. W przyszłym roku dokonamy inwentaryzacji wszystkich reklam na terenie miasta i usuniemy te nielegalne, nie posiadające zezwoleń budowlanych i te, które nie odpowiadają warunkom sytuowania
- mówił Fritsch. Od momentu wejścia uchwały w życie umieszczanie nielegalnych reklam (bez zezwoleń budowlanych) ma być surowo karane. Sankcją będzie czterdziestokrotność opłaty za jeden dzień eksponowania takiej reklamy