Wandal, który kilka dni temu zniszczył ponad 40 nagrobków na Cmentarzu Centralnym usłyszał ponad 80 zarzutów i został aresztowany na 2 miesiące. 43-letni szczecinianin nie potrafi wytłumaczyć swojego działania. Sam oddał się w ręce policjantów. Za zarzucane czyny grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.

W piątek, 19 czerwca, na Cmentarzu Centralnym w Szczecinie zostało zniszczonych ponad 40 nagrobków. - Kobieta, która zobaczyła zniszczenia w pierwszej kolejności powiadomiła ochronę cmentarza, następnie informacja ta dotarła do policjantów. Szkody, jakie poczynił sprawca były bardzo duże. Uszkodził głównie konstrukcje nowych nagrobków z płyt granitowych, były one poodrywane i rozbite – mówi asp. Mirosława Rudzińska z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie.

Policjanci zabezpieczyli monitoring znajdujący się na cmentarzu oraz okolicznych obiektach. Ustalili i dotarli do kilkudziesięciu osób pokrzywdzonych. Sprawcy poszukiwali przez kilka dni.

- Zwrot w sprawie nastąpił, gdy 43-letni mężczyzna zgłosił się do jednego z komisariatów policji i oświadczył, że jest sprawcą uszkodzenia grobów. Został zatrzymany - informuje Rudzińska.

Wizja lokalna ze sprawcą na miejscu potwierdziła, że to właśnie 43-latek odpowiedzialny jest za masowe zniszczenia. Policjanci przedstawili mu w sumie 81 zarzutów za uszkodzenia nagrobków w zbiegu ze zbezczeszczeniem miejsca pochówku.

Straty, które spowodował szacowane są na ponad 50 tys. zł. Mężczyzna został aresztowany na dwa miesiące. Za przestępstwa, które popełnił grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.