Kotlet w słodkim pączku, lody o smaku paprykarza, pizza z kreatyną czy kebab, w którym zamiast mięsa i warzyw znajdziemy owoce i czekoladę. W Szczecinie przybywa oryginalnych smaków.

Do słynnego frytburgera szczecinianie zdążyli się już przyzwyczaić. Ba, przez niektórych bułka z kotletem i frytkami, oblana dużą ilością sosu, uważana jest za szczeciński przysmak regionalny. Na oficjalnej liście produktów regionalnych i tradycyjnych jednak nie ma co jej szukać. Za to naprawdę warto śledzić oferty szczecińskich lokali, w których coraz częściej serwowane są bardzo oryginalne przysmaki.

Lody o smaku ryżu z rybą?

W ostatnim czasie takim kulinarnym hitem stały się lody o smaku paprykarza szczecińskiego z jednej ze szczecińskich lodziarni w centrum miasta. Podawane nie w słodkim wafelku, ale na pajdzie chleba.

- To, że paprykarz jest znanym szczecińskim specjałem, do tego znanym w całej Polsce to wiadomo, ale aż takiego szumu po lodach paprykarzowych się nie spodziewaliśmy – mówi Anna Kapturska z Lodziarni Gelatiamo, w której można spróbować też sporo innych „nielodowych” smaków, jak chociażby lody o smaku sera pleśniowego, czerwonego wina czy awokado z łososiem - Mam nadzieję, że jeszcze nie raz zaskoczymy szczecinian nowym smakiem – zaznacza, ale pomysłów na kolejne lodowe eksperymenty nie zdradza.

Sorbet paprykarzowy pojawił się przy okazji tzw. Śledzika, ale wzbudził tak duże zainteresowanie, że został włączony do stałej oferty lodziarni.

- Lody o smaku paprykarza będą dostępne w lokalu raz w tygodniu, tj. w piątek. Będziemy je serwować na świeżej bułce, oczywiście szczecińskiej – mówi Kapturska.

Burger w pączku

Z kolei przy okazji Tłustego Czwartku w jednej ze szczecińskich burgerowni można było spróbować donut burgera, w którym chrupiącą bułkę zastąpił pączek z lukrem. W przeciwieństwie do lodów paprykarzowych nie było to tak innowacyjne odkrycie, ale w Szczecinie dotąd trudno dostępne.

- Klientom, którzy spróbowali, naprawdę smakowało! Mogli wybrać dowolnego burgera i zamienić bułkę na pączka! Sprzedaliśmy prawie 20 sztuk, co było dla nas naprawdę ogromnym zdziwieniem – mówią bracia Bro Burgers – Po Tłustym Czwartku otrzymaliśmy sporo pozytywnych głosów, ludzie wręcz się domagali powrotu donut burgera. Postanowiliśmy więc, że w ramach podziękowania za 3000 lajków burgera w pączku wprowadzimy ponownie na jeden dzień – dodają.

Ten jeden dzień przypada dokładnie w poniedziałek, 2 marca. W najbliższym czasie będzie to jedyna okazja do spróbowania tego słodko – mięsnego wynalazku. Właściciele burgerowni na razie bowiem nie planują wprowadzać go na stałe do swojej oferty.

Pizza na masę

Kulinarną ciekawostką jest też szczecińska mass pizza, w której poza standardowymi składnikami, jak kurczak, szynka, cebula i ser, znajdziemy również mąkę wysokobiałkową i porcję kreatyny.

- Jak wiadomo, 70% sukcesu przy budowaniu masy mięśniowej to dieta. Klasyczna pizza nie pasuje do menu kulturysty, jednak jest to potrawa smaczna i popularna, z której ciężko niektórym zrezygnować. Jako fan siłowni i pizzy, postanowiłem ulżyć sobie i innym, i zmodyfikowałem nieco przepis. Dzięki temu, pizza ma lepszy stosunek białka do tłuszczów i węglowodanów, a dodatkowa suplementacja zawsze się przyda – tłumaczy Aleksander Wilusz z Me Gusta, zaznaczając, że chętnych na kreatynowy przysmak nie brakuje.

Kebab na słodko

Od niedawna też w centrum Szczecina można dostać czekoladowego kebaba – Choco Donera. To zwinięty jak rollo naleśnik, wypełniony nie mięsem i warzywami, ale owocami, czekoladą, jogurtowym kremem i słodkimi sosami. Podawany na ciepło i jak można przeczytać na fanpage'u naleśnikarni „Nasz Naleśnik”, gwarantujący, że poczuje się „niebo w ustach”. Pomysł, choć na świecie raczej już znany, wśród szczecińskich miłośników słodkości budzi spore zainteresowanie.