Często się zdarza, że ktoś robi karierę za granicą, a w Polsce nikt o nim nie słyszał. Do tego grona zalicza się muzyk urodzony w Szczecinie, który wspomagał szwedzki kwartet ABBA na koncertach na całym świecie.

Wojciech Ernest urodził się i mieszkał w Szczecinie. Uczył się w szkole muzycznej przy ul. Staromłyńskiej i swoją karierę muzyczną zaczynał grając w „Kontrastach”. Potem przeprowadził się do Szwecji, gdzie koncertował z różnymi zespołami. Jego współpraca z Abbą była właściwie epizodem. Występował z grupą w dwóch różnych okresach jej działalności.

Po raz pierwszy wspomagał Szwedów na początku ich kariery we wczesnych latach 70 – tych. Po tym rozstał się z Angetą, Fridą, Bjornem i Bennym, lecz później znów ich drogi się zeszły po wielkim sukcesie komercyjnym kwartetu. W II połowie lat 70 – tych cały świat bawił się przy ich melodyjnych przebojach. Ernest jako klawiszowiec wspomagał wtedy Abbę podczas tourne po Australii.

 

Miał też przyjaciół w zespole muzyków towarzyszących, w tym czarnoskórego bębniarza, z którym lubił odwiedzać kluby nocne. Do jednego z nich nie chciano wpuścić perkusisty. Wojciech oburzony tym faktem również odmówił wejścia do lokalu solidaryzując się z przyjacielem.

W latach 80 – tych ślad po nim się urywa. Wiadomo jedynie, że później grał między innymi w zespole Paula Paljetta. Ernest nie jest jedynym polskim muzykiem, który przeniósł się do Szwecji. Zamieszkali tam też chociażby bracia Jerzy Grunwald i Janusz Hryniewicz. Swój szwedzki epizod zaliczyli również Ada Rusowicz i Wojciech Korda, którzy także tam koncertowali.