Znamy ją z takich filmów jak “Ki” czy “ Sala samobójców” oraz licznych ról serialowych. W poniedziałek w Empiku Kaskada Roma Gąsiorowska opowiadała m.in. o tym jak to się stało, że wybrała zawód aktorki i co jeszcze ją pasjonuje. To spotkanie było jednym z ostatnich punktów programu Szezczecin European Film Festival.

Trzeba być odpornym

“Wiedziałam, że to zawód trudny i wręcz niebezpieczny. Trzeba być odpornym psychicznie by się nim poważnie zajmować, ale kiedy ktoś ma takie zdolności, to wtedy daje mu dużo przyjemności i satysfakcji. Mnie się to udało...” powiedziała Gąsiorowska na wczorajszym spotkaniu. Dodała, że “reżyserzy filmowi niekoniecznie dbają o samopoczucie i wrażliwość aktorów, z reguły liczy się dla nich efekt – dobrze zagrana rola.”

 

Interesuje mnie wyjście do widza 

Zapytana przez prowadzącą spotkanie, Młągorzatę Frymus, o pozafilmowe działania, mówiła m.in. o spektaklu muzyczno-performatywnym “Płyń”, który produkuje i o tym jak trudno było nazwać ten projekt, gdyż jest praktycznie unikatowy w branży. Został stworzony przez nią i Piotra Roguckiego w oparciu o teksty i muzykę z solowego albumu wokalisty Comy zatytułowanego „J. P. Śliwa” i chciałaby go pokazać nie tylko w Warszawie, ale w wielu innych miastach, także w Szczecinie.“To projekt interdyscyplinarny, bardzo wrażeniowy, bo mnie interesuje wyjście do widza, sprowokowanie go do reakcji” dodała.

Mam inne tempo niż wszyscy 

Gąsiorowska mówiła też o tym, że założyła własną markę odzieżową, o tworzeniu video-artów, o wykładaniu w szkole filmowej i wielu innych zajęciach. Na pytanie o to jak udaje się jej łączyć te wszystkie wyzwania z życiem rodzinnym (jest matką dwójki kilkuletnich dzieci) otwarcie odpowiedziała: “Jestem specyficzna. Mam inne tempo pracy niż wszyscy i dlatego trudno mi znaleźć ludzi, którzy są tak samo aktywni. Trzy tygodnie pracy nad jednym spektaklem to dla mnie czas wystarczający, potem chcę już przejśc do kolejnego projektu. Dlatego naprawdę ciężko za mną nadążyć”

 

Nowy podatek od miłości

Publiczność pytała ją o rolę w “Londyńczykach”, o to dlaczego nie zagrała w trzeciej części kinowego hitu “Listy do M” oraz o nowe filmy w jakich wystąpiła. Dowiedzieliśmy się m.in. że jednym z nich jest “Podatek od miłości” reżyserowany przez Bartka Ignaciuka z udziałem Aleksandry Domańskiej “Moja postać, to kobieta pracująca w urzędzie kontroli skarbowej, taka życiowa gapa, ale sympatyczna”, powiedziała o tej komediowej kreacji...

 

Nowy Jork najlepszy

Wieczorem w Filharmonii w Szczecinie aktorka poprowadziła wraz Konradem Wojtyłą ceremonię zakończenia Szczecin European Film Festival i wówczas poznaliśmy laureatów konkursu. Nagroda główna (w wysokości 15 000 złotych) “za najlepszy film badający granice filmu dokumentalnego”, ufundowana przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego zostala przez miedzynarodowe jury przyznana reżyserowi filmu "21 x Nowy Jork" Piotrowi Stasikowi. To”hipnotyzujący obraz samotności w wielkim mieście, odmalowany w imponującym wizualnie stylu, dopełnionym zapierającą dech w piersiach ścieżką dźwiękową” powiedziała Franceska Fini, przewodnicząca gremium.

 

Przejmujący Józio

Publiczność (w swoim głosowaniu) za najlepszy uznała przejmujący film Marcina Chłopasia "Józio, chodź do domu" (z muzyką Mikołaja Trzaski) . Tytułowy bohater po ponad 50 latach odwiedza rodzinny Wałbrzych, w którym dorastał, a potem opuścił je z rodzicami na fali anyżydowskich nastrojów panujących w Polsce.

 

Inne nagrody 

Nagroda w wysokości 11 000 złotych za najlepszy film, ufundowana przez Prezydenta Miasta Szczecin. przypadła ex aequo dwóm filmom -"Melleņu gari" w reżyserii. Astra Zoldnere oraz "Jestem" (reż. Grzegorz Paprzycki), natomiast Nagroda w wysokości 10 000 złotych za najbardziej poruszający film, ufundowana przez Marszałka Województwa Zachodniopomorskiego trafi do twórców filmu "Thea" (w reżyserii Halvora Nitteberga) o dziewczynce, chorej na epilepsję, próbującej mimo to realizować swoje marzenia...

 

Konkurencja była w tym roku bardzo duża. Według dyrektora festiwalu, Bartosza Wójcika, już sam udział w głównym konkursie był wyróznieniem, bo dostały się do niego tylko 26 filmów sposród kilku tysięcy zgłoszeń. Organizatorem wydarzenia jest stowarzyszenie OFFicyna.