Od 1 września miała zostać zmniejszona częstotliwość kursów linii A i B, a linie D i E nadal byłyby zawieszone. Po protestach mieszkańców prezydent Piotr Krzystek wstrzymał proces wprowadzania zmian.
„Dotarły do mnie liczne głosy sprzeciwu wobec zmian wprowadzonych na liniach autobusowych kursujących na prawobrzeże. Wasza opinia jest dla mnie istotna, więc zaleciłem wstrzymanie zapowiadanych zmian w rozkładach linii pospiesznych oraz przygotowanie całego procesu z większym naciskiem na proces konsultacji z mieszkańcami. Chciałbym, żeby ostateczne rozwiązanie komunikacyjne było optymalnym połączeniem oczekiwań mieszkańców i systemu komunikacji miejskiej. O szczegółach niebawem poinformuje ZDiTM” – napisał na swoim profilu na Facebooku prezydent Piotr Krzystek.

Jak miały wyglądać zmiany?
Przypomnijmy, zmiany na liniach A i B miały sprawić, że w godzinach szczytu autobusy jeździłyby nie co 12, ale co 15 minut. Oznaczało to, że w ciągu godziny z rozkładu „wypadłby” jeden autobus. Częstotliwość miała zostać zmniejszona również w pozostałych godzinach. Kursowanie autobusów D i E, które w czasie roku szkolnego w godzinach szczytu wspomagały inne linie, miało po wakacjach być nadal zawieszone

Zmiany nie podobały się części mieszkańców. Radny Wojciech Dorżynkiewicz (niezrzeszony) rozpoczął zbieranie podpisów pod petycją w sprawie zachowania linii pośpiesznych. Przez internet zebrał ich na razie ponad 600, a wkrótce miała ruszyć zbiórka podpisów w autobusach i akcja ulotkowa z informacjami dla mieszkańców. Radny Dorżynkiewicz chce również zwołania 31 sieprnia nadzwyczajnej sesji Rady Miasta, która miałaby zająć się tematem potencjalnych zmian w kursowaniu autobusów pośpiesznych.

- Mieszkańcy chcą jeździć do pracy i szkoły bez przesiadek. A pętla przy ul. Turkusowej jest usytuowana w bardzo niekorzystny sposób dla mieszkańców Majowego, Bukowego i dużej części Słonecznego – argumentuje Dorżynkiewicz. – Zmiany powinny iść w zupełnie inną stroną. Nie rozumiem dlaczego za autobusy pośpieszne płacimy 2 razy więcej niż za Szczeciński Szybki Tramwaj, który przecież często szybciej pokonuje swoją trasę na Prawobrzeżu niż autobusy.

Oszczędności czy tendencja do przesiadek?
Zmiany planowane są głównie z powodów ekonomicznych i dublowania się części kursów autobusowych z tramwajowymi. ZDiTM tłumaczył również, że „utrzymuje się tendencja wśród części pasażerów do przesiadania się z autobusów pospiesznych do tramwaju”.

- Nie zauważyłem takiej tendencji – odpowiada radny Wojciech Dorżynkiewicz. – Sam jechałem niedawno w godzinach szczytu autobusem pośpiesznym i mimo wakacji był on wypełniony, jakieś 15 osób musiało stać. Wyobraźmy sobie jaki ścisk będzie panował w autobusach podczas roku szkolnego, jeśli częstotliwość ich kursowania będzie ograniczona.

Jak będzie wyglądała komunikacja w październiku?

Zmiany zostały na razie zawieszone, ale i tak pewne modyfikacje będą konieczne w połowie października. Wtedy ma być gotowa pętla autobusowa przy ul. Turkusowej, która stanie się najważniejszym węzłem przesiadkowym na Prawobrzeżu

- Wciąż nie wiemy, jak będzie wtedy wyglądać siatka komunikacji na Prawobrzeżu. Prezydent łamie prawo nie odpowiadając na moje oficjalne pisma z pytaniami w tej sprawie. Jeśli będzie to przemyślana siatka, to mieszkańcy Prawobrzeża ją zaakceptują. Musi być jednak ona parta na konsultacjach społecznych i badaniach, a nie kreślona „na czuja” przez urzędników – mówi Dorżynkiewicz.