Miał być ostatni kwartał 2014 roku, będzie pierwszy 2015. Stara Rzeźnia właśnie szykuje się do wielkiego otwarcia i zdradza plany na przyszłość.

Początkowe plany zakładały, że skorzystamy z sali kinowej na Łasztowni w listopadzie 2014 przy okazji premiery szczecińskiego filmu Andrzeja Fadera „Wielka ucieczka na Północ”. Niestety opóźnienia - jak tłumaczy Laura Hołowacz, Dyrektor Spółki CSL – to wynik kolejnych zadań, które pojawiały się w czasie przeprowadzania rewitalizacji obiektu.

Jakie przyczyny opóźnienia? Rzeczy które się spotyka po drodze, dobranie partnerów – bo mieliśmy czterech inwestorów zastępczych – też budynek sam w sobie jest powodem. Bo rewitalizacja obiektu zabytkowego jest związana z odkrywaniem rzeczy, które powinny być dodatkowo robione. I dodatkowo właśnie wzmocniono stropy, sprawdzono szczelność piwnic, ocieplono cały budynek, była jedna ściana zawalona... - tłumaczy Laura Hołowacz.

Koniec w styczniu, początek w marcu

Kwestie remontowe mają się zakończyć jeszcze w styczniu, wielkie otwarcie jest planowane na marzec.

Szykujemy oficjalne otwarcie, chcemy podziękować wszystkim zaangażowanym osobom 20 marca, a 21 i 22 marca będą dni otwarte Starej Rzeźni. - mówi Laura Hołowacz.

Co znajdziemy w „Starej Rzeźni”? To będzie przestrzeń biznesowo – kulturalna, w której będzie miejsce dla firmy CSL, kina czy restauracji.

Będzie sala „Illusion” w której będą puszczane filmy o historii, filmy dokumentalne. Nasze filmowe spotkania będą trochę inne – będziemy mieli fajną atmosferę, będą fajni ludzie, będzie można się napić kawy, herbaty, czekolady czy wina. Będą także lekcje historii i ekonomii – właśnie trwają prace nad tym. Będą zabawy dla dzieci - od prostych - jak robienie postaci z papieru, po te, które pokażą jak nakręcić film, jak zrobić słuchowisko. Będzie restauracja, która będzie promowała szczecińskie marki, będą dźwięki Łasztwoni, czyli szczecińska muzyka, będą wystawy. Już teraz funkcjonuje Centrum Kultury Euroregionu, które reprezentuje Maja Żeglin i przygotowuje cały kalendarz imprez.- opowiada Laura Hołowacz.

Zlot Junaków, dni ul. Zbożowej i dźwięki Łasztowni

Dyrektor Spółki CSL zdradza, że jest wiele pomysłów, wciąż zgłaszają się nowe osoby zainteresowane współpracą, sympatycy, którzy także chcą dołożyć swoją cegiełkę do „nowego serca Szczecina”. Wśród pierwszych imprez jakie zostały zaplanowane znajdziemy „zlot Junaków”, „Dni ul. Zbożowej” i „Dźwięki Łasztowni”.

Nie wiem czy ludziom coś mówi Krzych "pustynny" Badocha, ale to właśnie on dowodzi ekipą Junaków. Będzie Alek Pawlak, który zaprezentuje swoją książkę. To zlot Junaków. Chcemy też cyklicznie przygotowywać koncerty „dźwięki Łasztowni”, podczas których wystąpią szczecińscy artyści, a w sierpniu chcemy pokazać jak może żyć ulica, żeby była zabawa, koncerty, malarstwo, pokazy, teatry. W jednym dniu, albo jednym weekendzie ta ulica ma państwa ugościć. To „dni ul. Zbożowej” . Są plany, jest coraz więcej sympatyków. - wylicza Laura Hołowacz. - Dodatkowo chcemy kompleksowo promować trzy postaci – Storradę, Wyszaka i Sydonię. Wokół tych postaci chcemy przygotowywać różne spotkania. - dodaje.

Niemal gotowa jest już także restauracja, Laura Hołowacz nie chce jednak jeszcze zdradzić kto będzie nią zarządzał. Wciąż dopinane są szczegóły tej współpracy. W restauracji już montowana jest kuchnia, kupione jest także wyposażenie. Przed lokalem będzie ogród, z którego roztacza się widok na Wały Chrobrego. W restauracji zjemy przede wszystkim dania kuchni polskiej.

Optymizm, optymizm i … kiepski dojazd

Laura Hołowacz nie ukrywa, że jej oraz sympatykom kompleksu „Stara Rzeźnia” nie brakuje optymizmu i energii do działania. Jej optymizm musi jednak zmierzyć się brakiem dogodności komunikacyjnych. Dojazd na Łasztownię jest niezwykle trudny.

Na razie dojazd nie jest najlepszy, ale dołem – idąc pięknymi bulwarami, można spokojnie spacerkiem do nas dotrzeć. Będziemy się starali wspólnie z miastem poprawić drogę, będziemy starali się o ławeczki i oświetlenie, wszystko metodą małych kroków. Pan prezydent obiecał, że ul. Zbożowa też zostanie doprowadzona do takiego stanu, że nie będziemy musieli chodzić po dziurach. - mówi Laura Hołowacz.

Mamy środki unijne przyznane na ułatwienie dojazdu do portu i w ramach tego zadania są również drogi na Łasztownię.Na pewno w pierwszej kolejności będzie budowany most Kłodny. I to już ułatwi dostęp do Łasztowni i pomoże takim dobrym inwestorom jak Pani Laura Hołowacz.- tłumaczy Piotr Krzystek, prezydent Szczecina.

Przywróćmy Łasztownię miastu

A zainteresowanie pozostałymi budynkami z kompleksu Starej Rzeźni jest. Laura Hołowacz zdradza, że sama osobiście zna kilku inwestorów, którzy są zainteresowani wyspą.

Osobiście znam kilka osób, które są zainteresowane wykupieniem tych budynków i myślę, że te budynki mogą być ożywione. Powiem też tak, że w Szczecinie jest mało takich zabytkowych miejsc, a my mamy tu całą uliczkę, z przepięknymi budynkami, które pomimo tego, że nikt ich nie remontował przez lata, do tej pory zachwycają i po prostu jak najszybciej trzeba doprowadzić do tego, by ktoś się nimi zajął. Myślę, że naszym obowiązkiem jest to, by doprowadzić do rewitalizacji tej pięknej, portowej okolicy. - wyznaje dyrektor spółki CSL.

„Stara Rzeźnia” CSL przywita mieszkańców wraz z wiosną. Czego zatem życzyć nowemu miejscu kultury?

Czego życzyć Starej Rzeźni? Tego, żeby ten teren dookoła po prostu się zmieniał, żeby były kolejne osoby, które przejmą ten optymizm i może zacznijmy sztafetę Starej Rzeźni? Żeby ją zmieniać. My przyjęliśmy nazwę „Stara Rzeźnia” dla budynku, który był oborą, żeby mówić o Starej Rzeźni. I właśnie życzmy Starej Rzeźni na ten rok i kolejne lata odrodzenia, przywrócenia miastu, bo jest to piękna, portowa, biznesowa, kulturalna część miasta. Nowe serce Szczecina. - dodaje Laura Hołowacz.  

Zobacz także: