Od kilku tygodni prawie każdy mieszkaniec Szczecina wiedział, jaki wykład odbędzie się 6 marca na Wydziale Humanistycznym Uniwersytetu Szczecińskiego. Gołym okiem można stwierdzić, że organizatorzy przyłożyli się do swojego zadania: plakaty dotarły w najdalsze zakątki Szczecina, zdobiąc nie tylko słupy ogłoszeniowe, ale także klatki schodowe i witryny sklepowe.

Wykład pod tytułem. „Reinkarnacja - Fakty i Mity”rozpoczął się o 17.30 Zainteresowanie tematem, okrzykniętym przez organizatorów jako kontrowersyjnym było dosyć spore, choć nie każdy wytrzymał trzy godziny jego trwania. Ciekawostką jest fakt, że tuż przed bramą wjazdową na Uniwersytet Szczeciński, ulotki rozdawali także mężczyzna i kobieta z grupy katolickiej Odnowa w Duchu św. Ulotka traktowała o zagrożeniach płynących z filozofii buddyjskiej. Argument ten poparto przykładem Ojca Verlinde, który praktykował jogę przez większość swojego życia. Później natomiast zdał sobie sprawę z jej destrukcyjnego wpływu i wstąpił do zakonu. Myślę, że celem tej dwójki nie było zbojkotowanie spotkania, ale wyrażenie swoich poglądów odzwierciedlających poglądy Kościoła .

Tuż przed wejściem każdy wchodzący na sale dostawał ulotki o reinkarnacji, mantry oraz karteczkę z ołówkiem. Jednak zanim ekspert (przy pomocy tłumacza ponieważ był anglojęzyczny) rozpoczął swój monolog, poprzedził go pół godzinną medytacją połączoną z mantrowaniem. Większość ludzi nieśmiało próbowało powtarzać trudny aczkolwiek dźwięczny tekst mantry za wykładowcą.

Reinkarnacja-zdaniem eksperta-to jedyna filozofia która ma sens. Oto jakich argumentów użył wykładowca, aby udowodnić swoją tezę.

Zjawisko wiecznej wędrówki dusz, z ciała do ciała, jest teorią dosyć odważną, choć niekoniecznie optymistyczną dla człowieka. Szczególnie takiego, który ma coś na sumieniu. Idea reinkarnacji zakłada bowiem, iż kiedy umiera ciało człowieka, jego dusza wędruje do innego, przeznaczonego mu ciała. O tym jaka to będzie postać, decyduje nasze postępowanie w życiu, które właśnie dobiegło końca. Po śmierci możemy stać się na powrót ludźmi, ale równie dobrze –zwierzętami. Nigdy natomiast nie staniemy się organizmami niższego rzędu np. roślinami. Na to jaką postać będziemy mieć, mają wpływ trzy czynniki. Pierwszy to materialne pragnienia. Jakie mamy pragnienia, takie mamy następne życie. Jeśli mieliśmy pragnienia godne człowieka, i następne życie będzie szczęsliwe. Staje się ono wówczas „nagrodą za zasługi”. Drugi czynnik to materialne przywiązania, np. do osoby czy do samochodu. Kiedy dusza była bardzo przywiązana do jakiejś osoby, może po śmierci nie reinkarnować od razu w inne wcielenie, ale błąkać się po ziemi blisko tej osoby. Trzeci czynnik,- chyba najważniejszy, to Karma. Przez to prawo jesteśmy kontrolowani. Oznacza ono że do następnego życia z człowiekiem wędruje to ,co zrobił w poprzednim. W nowym już życiu trzeba spłacić to co zrobiło się złego. Jednak jeśli prowadziliśmy życie prawe, dostaniemy nagrodę w postaci braku jakichkolwiek trosk. Prowadzący wykład powiedział wprost, że wszelkie działania charytatywne i pomoc bliźniemu po prostu się opłacają. Przyszłe życie odda nam to, co daliśmy innym w poprzednim.

Zdaniem eksperta, istnienie zjawiska reinkarnacji można udowodnić. Próbował to zrobić opowiadając dwa autentyczne opowiadania. Nie wiem jednak, czy opowieść o psie, który zreinkarnował się w delfina, po czym kiedy wypatrzył swojego „byłego właściciela” na plaży, podpłynął blisko brzegu i ochlapał go wodą, jak to miał w zwyczaju robić kiedy był psem, kogokolwiek by przekonała. Jednak właściciel psa, który teraz jest delfinem, jest święcie przekonany o powtórnym wcieleniu swoje pupila. Swoją drogą, co takiego dobrego zrobił pies, że zreinkarnował się w delfina? Jest to w istocie nagroda gdyż zdaniem naukowców delfiny są inteligentniejsze od naszych ulubionych czworonogów.

W połowie wykładu, przedstawiono nam fakty i mity na temat reinkarnacji.:

Mit nr 1 – Reinkarnacja trwa określoną liczbę żyć. Otóż nie. Reinkarnacja będzie trwała zawsze, jak i trwa od zawsze, nie było jej początku, nie ma i końca. Ludzkie dusze istnieją od zawsze, nie zostały przez nikogo stworzone.

Mit nr 2 – Reinkarnacja jest zła. Otóż nie. Jest dobra. Ponieważ jest sprawiedliwa. Prawo karmy jest sprawiedliwe. Ponieważ nie spotka nas nic , na co byśmy sobie nie zasłużyli.

Przedstawiono słuchaczom tylko te dwa mity. To chyba dobrze że reinkarnacja jest tak dobrze rozumiana przez wszystkich, iż więcej mitów na jej temat nie ma. Jednak tak krótki temat na tytuł konferencji to trochę za mało.

W ostatnim etapie , zanim przeszliśmy do części zwanej : „Pytania i odpowiedzi”, przydały się karteczki i ołówki. Formuła zakładała bowiem, aby nie zadawać pytań w formie ustnej, ale pisemnej. Niestety, na tę część przeznaczone zostało niespełna 20 minut czasu, ku rozczarowaniu wielu ludzi którzy wypełnili kartki z jednej i drugiej strony pytaniami. Szkoda że zaniedbano tę bardziej interaktywną część wykładu. W wielu ludziach na podstawie teorii zrodziły się pytania, a w rezultacie odpowiedzi na swoje wątpliwości uzyskało jedynie 5 osób. Najbardziej słuchaczy uderzyła bezwzględność karmy, w momencie kiedy ktoś popełni morderstwo. W takim wypadku , człowiek w następnym życiu także będzie musiał zostać zabity. Więc lepiej dla niego jeśli zostanie zabity już w tym, np. poprzez kare śmierci. Konsekwencją takiej kary będzie uwolnienie się od karmy w następnym życiu. I znowu formuła zadawania pytań, tylko i wyłącznie na kartkach, powodowała niedosyt, gdyż nie można było dopytać się, co w przypadku kiedy morderca zacznie żałować swojego czynu, zadośćuczyni, oraz pójdzie do więzienia. Czy wtedy mimo żalu po reinkarnacji czeka go śmierć? dalej musi ponieść swoją karę w postaci śmierci? Moje pytania także zostały bez odpowiedzi. Dotyczyły tego, czy można przejść przez życie bez problemów, jak sugerowała ulotka, czy jest to fizycznie możliwe; czy pomoc bliźnim aby mieć lepszą karmę nie jest przejawem egoizmu , gdzie zatraca się bezinteresowną, czyli tę najcenniejszą pomoc ;czy joga może mieć negatywny wpływ na charakter przez zbytnie wyciszenie, nabycie wprawdzie „stoickiego spokoju”, ale pozbawienie się spontaniczności ? Zainteresowanie tematem zostało rozbudzone, ale na pewno nie zaspokojone...