Włamali się do prywatnego auta policjanta. Dwóch funkcjonariuszy po służbie zatrzymało parę samochodowych złodziei.

Do zdarzenia doszło w piątek, tuż przed godz. 23:00 na Pomorzanach. Przypadkowy przechodzień zauważył młodych ludzi, zaglądających do zaparkowanych przed blokiem pojazdów. Poinformował o tym znajomego policjanta. Funkcjonariusz był już po służbie, ale natychmiast udał się we wskazane miejsce. Ku swojemu zaskoczeniu zobaczył, że jego prywatny pojazd jest otwarty, a w środku siedzi młoda dziewczyna. Policjant przedstawił się i kiedy próbował obezwładnić młodą szczeciniankę, zauważył, że w pojeździe znajduje się jeszcze jedna osoba.

Był to 35-letni mężczyzna, który w głowę policjanta rzucił znalezione w aucie pudełko. Wykorzystując ten moment, para włamywaczy zaczęła uciekać. Funkcjonariusz ruszył za nimi. Po chwili zatrzymał przejeżdżający samochód, prosząc o pomoc w pościgu. Okazało się, że za kierownicą zatrzymanego pojazdu też siedział policjant. Po chwili udało się zatrzymać 35-latka, a następnego dnia jego 18-letnią wspólniczkę.

Zatrzymanym postawiono zarzut usiłowania kradzieży z włamaniem. Grozi im do 10 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna dodatkowo usłyszał zarzut naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza, zagrożony karą do 3 lat pozbawienia wolności.

Para była już notowana za podobne przestępstwa. Wkrótce o losach podejrzanych zadecyduje sąd.