W ubiegłoroczną Noc Kupały ponad 6 tys. osób na Jasnych Błoniach wypuściło do nieba lampiony szczęścia. W tym roku takiego świętowania nie będzie.

Organizatorzy imprezy z 2013 r. próbowali uzyskać pozwolenie na wypuszczenie lampionów podczas tegorocznej Nocy Kupały, która miałaby się odbyć 21 czerwca. Zgody jednak nie otrzymali.

W odpowiedzi uzasadniającej zakaz czytamy: „Mając na uwadze program zgromadzenia oraz wskazaną przez Organizatora liczbę uczestników (około 5 tys. przyp. red.) istotne dla rozpoznania niniejszej sprawy było ustalenie, czy odbycie przedmiotowego zgromadzenia (…) może zagrażać życiu lub zdrowiu ludzi albo mieniu w znacznych rozmiarach. (…) Dlatego w dniu 11 czerwca 2014 r. tutejszy organ zwrócił się do Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Szczecinie o wydanie opinii (…), który wskazał, że stanowisko Państwowej Straży Pożarnej dotyczące uwolnienia w powietrze zapalonych lampionów jest negatywne.”

W piśmie przytoczona jest wypowiedź Komendanta Miejskiego PSP w Szczecinie, który tak argumentuje brak zgody na imprezę na Jasnych Błoniach:

„... lampiony należy traktować jako otwarte źródło ognia, które w zależności od warunków atmosferycznych mogą przemieszczać się na wysokość kilkuset metrów oraz na odległość kilku metrów. Dodatkowym zagrożeniem jest możliwość zapalenia się materiału tworzącego powłokę lampionu. Osoba podpalająca materiał palny przeznaczony do podgrzewania powietrza w lampionie nie jest w stanie przewidzieć jakim torem będzie przemieszczał się lampion oraz w jakim czasie wypali się paliwo w lampionie. W instrukcjach obsługi lampionów umieszczane są zapisy, m.in. o nie stosowaniu ich na terenach, które mogą łatwo ulec zapaleniu, tj. łąki i lasy, co ze względu na nieprzewidywalność toru lotu, wynikającą ze zmiennych warunków atmosferycznych, szczególnie w rozkładzie pionowym jest niewykonalne … W tym kontekście, uwzględniając bliskość zabudowań z palną konstrukcją dachu, Lasu Arkońskiego i Parku Leśnego Głębokie wyrażamy stanowisko, że ww. przedsięwzięcie może realnie zagrażać życiu lub zdrowiu ludzi, a przede wszystkim mieniu w znacznych rozmiarach.”

Organizatorzy ubiegłorocznej Nocy Kupały na Jasnych Błoniach zgadzają się z faktem, że wypuszczanie lampionów w niebo może stwarzać pewnego rodzaju zagrożenie. Dlatego też chcieli przygotować kontrolowane wydarzenie, podczas którego zarówno mieszkańcy, jak i cały teren będą zabezpieczone w najbardziej możliwy sposób, jaki się tylko da.

- W Noc Kupały lampiony i tak będą puszczane w całym mieście, bo to fajna zabawa. Bo się tak przyjęło. Ludzie będą to robić z każdego placu, z każdego skweru, ale problem w tym, że nikt nie jest w stanie sprawdzić tego kiedy i skąd. My chcieliśmy zorganizować takie kontrolowane wypuszczenie lampionów do nieba, w jednym miejscu, z dokładnym przedstawieniem instrukcji i pomocą, gdyby coś wychodziło nie tak. - mówi Piotr Dec - Zawsze porównuję lampiony do fajerwerków, które stwarzają dużo większe zagrożenie, a jednak chociażby w Sylwestra jest przyzwolenie na ich puszczanie. Po drugie po doświadczeniach z tamtego roku wiemy, że jeżeli ludzie będą sami sobie puszczać lampiony, to z pewnością już po sobie nie posprzątają - dodaje.

Tak było w tamtym roku: