Powstał w rok. Rozwinie prędkość do 250 km/h (a może i więcej). Napędzany jest silnikiem spalinowym z Opla Omegi b 2,5 v6, jego wymiary to 3,5 m na 1,7 m, a zawieszenie i karoseria są efektem własnej pracy studentów Akademii Morskiej. Bolid został przez nich zbudowany od początku do końca.

Pokaz premierowy pojazdu odbędzie się w najbliższą sobotę, 27 września, podczas inauguracji roku akademickiego 2014/2015 w Akademii Morskiej w Szczecinie. Od godziny 09:30 do ok. 14:00 będzie można podziwiać samochód przed głównym gmachem uczelni na Wałach Chrobrego, a także porozmawiać z jego twórcami – teamem Flyby Crew.

Pomysł zbudowania auta zrodził się w głowach trzech osób - Michała Aleksandrowicza i Mateusza Maciągowskiego, którzy są już absolwentami Wydziału Mechanicznego AM (kierunek: mechanika i budowa maszyn) oraz Grzegorza Piasecznego, studenta Akademii Sztuki i projektanta nadwozia.  - Idea stworzenia bolidu pojawiła się już dawno. To efekt naszych przemyśleń i protestu przeciw produkowaniu ciężkich i nieefektywnych samochodów osobowych - mówią autorzy pojazdu.

Konkretna, intensywna praca nad bolidem rozpoczęła się w ubiegłe wakacje, a cały samochód został wybudowany w ciągu zaledwie 1 roku. Zgodnie z pierwszymi pomysłami pojazd miał być ucywilizowanym bolidem F1, lecz ze względu na jego estetykę i funkcjonalność trochę odstąpiono od tej koncepcji.

Absolwenci AM podkreślają wkład Grzegorza Piasecznego. - Cały zarys karoserii i niektórych komponentów wizualnych wewnątrz auta jest jego dziełem. Nie tylko zaprojektował samochód, ale brał i nadal bierze czynny udział w jego budowie.

Bolid oprócz rekordowo krótkiego czasu, w jakim powstał, został zbudowany w ramach niezwykle ekonomicznego budżetu. - Wydaliśmy na niego maksymalnie około 20 tys. zł. Fundusze pochodziły z dotacji uczelni dla koła naukowego. Dla porównania na innych uczelniach koszt stworzenia takiego pojazdu sięga 200 000 zł! Nasz bolid jest najtańszym samochodem tego typu - mówi Mateusz Maciągowski.

To jak na razie prototyp pojazdu, projekt jest w trakcie realizacji. Teraz konstruktorów czeka jeszcze trochę pracy nad szczegółami - wyglądem, karoserią. - Chcemy dodać mu trochę pikanterii. By miał "to coś". Na ulepszenie tej wersji potrzebujemy dodatkowych środków finansowych, będziemy szukać sponsorów - mówią.

Samochód po całkowitym zakończeniu pracy zostanie przekazany do szczecińskiego Muzeum Techniki. Ale po drodze czeka go jeszcze rajd po różnego rodzaju zlotach, festynach, pokazach.

Mateusz i Michał należą do Koła Naukowego Konstrukcyjno-Mechanicznego AM w Szczecinie. Jego opiekunem i mentorem młodych konstruktorów jest prof. dr hab. inż. Janusz Grabian – dziekan Wydziału Mechanicznego.