Opancerzony pojazd bojowy, który w PRL-u służył milicji do tłumienia zamieszek, można oglądać na placu przed Komendą Wojewódzką. Później będzie jedną z atrakcji Centrum Dialogu „Przełomy”.

Zbudowanego na podwoziu Jelcza P-420 Hydromila II, potocznie nazywanego polewaczką, milicja używała jako wozu prewencyjnego. Grube poszycie z blachy kuloodpornej oraz okratowane szyby skutecznie powstrzymywały protestantów przed dewastacją pojazdu. Hydromil posiada cztery armatki wodne, które mogą działać nieprzerwanie przez 5 godzin.

Do napędzania pompy służy silnik samochodu GAZ 24 Wołga, a całego pojazdu – potężny silnik o pojemności 11 tys. cm3 i mocy ponad 400 KM. Dwudziestotonowy Hydromil może rozwinąć prędkość blisko 100 km/h.

Wyprodukowaną w 1985 roku polewaczkę Muzeum Narodowemu przekazała Komenda Wojewódzka Policji w Szczecinie. Przez półtora miesiąca wóz przechodził gruntowny remont i konserwację.

Do 18 grudnia (do południa) będzie eksponowany na placu Solidarności, a w przyszłości na wystawie w Centrum Dialogu „Przełomy”. Będzie to drugi, obok transportera opancerzonego BTR PB 60 (prod. 1982), bardziej okazały gabarytowo obiekt w nowym muzeum.