Po raz kolejny kierowcy zastawili drogę dojazdową do kąpieliska Arkonka. Wezwana na miejsce Straż Miejska ukarała aż 20 osób.
Nie pomogły prośby i apele o to, by korzystać z dostępnych miejsc parkingowych znajdujących się na Arkonce oraz w jej okolicach. Część kierowców wciąż wybiera bardziej ryzykowne rozwiązanie, narażając bezpieczeństwo pozostałych osób korzystających ze szczecińskiej Majorki. - Zostawiając samochodów na drodze dojazdowej, w miejscu niedozwolonym, utrudniają ew. dojazd policji, pogotowia czy straży pożarnej. Przez osoby łamiące przepisy tworzą się również na drodze dojazdowej niepotrzebne korki. Taka sytuacja miała miejsce w poniedziałek, około godziny 16:00 – informuje Andrzej Kus, rzecznik prasowy Zakładu Usług Komunalnych.

Na miejsce musiała przyjechać Straż Miejska, która właścicielom źle zaparkowanych aut zostawiła za wycieraczką tzw. fotowezwanie do stawienia się w siedzibie Straży Miejskiej w celu wyjaśnienia sytuacji. Otrzymało je 16 kierowców – wszyscy, którzy nie przyszli do samochodu. Kolejnych czterech kierowców, którzy zareagowali na wezwanie przez arkonkowy radiowęzeł otrzymało na miejscu mandat w wysokości 100 złotych. Dodatkowo musieli zapłacić za ponowne wejście na teren kompleksu, ponieważ wyjście z terenu kąpieliska skutkuje utratą ważności biletu.

- Jeden kierowca mandatu od Straży Miejskiej nie przyjął i sprawa zostanie skierowana do sądu – dodaje Kus, przypominając jednocześnie, że na parkingu kompleksu, który kosztuje zaledwie 1 zł za godzinę, dostępnych jest 200 miejsc postojowych. Kolejne, już darmowe, znajdują się na pobliskiej polanie. Następne można znaleźć w pobliżu restauracji przy ulicy Arkońskiej, oddalonej o około 3 minuty spacerem.

- Raz jeszcze zachęcamy do przestrzegania przepisów i parkowania w miejscach do tego przeznaczonych. Akcja straży miejskiej będzie powtarzana –
zapowiada Kus.