Wiosna najbardziej kojarzy mi się ze smakiem pierwszej truskawki w sezonie: tej naszej, polskiej, słodkiej, soczystej. Bynajmniej ze szparagami. Ale od wczoraj – po skosztowaniu aksamitnego kremu ze szparagów – wiem, że do palety wiosennych smaków zostało dodane to warzywo.

Od 4 maja w tym kameralnym lokalu w Hotelu Radisson Blu można skosztować nowego menu opartego na szparagach. Dzień po premierze karta była prezentowana przedstawicielom szczecińskich mediów. Wszystko oparte jest na zasadach nowoczesnej kuchni oraz sous-vide.

Kompresowany arbuz

Metoda ta polega na pakowaniu produktów spożywczych próżniowo, a następnie gotowaniu ich w niskich temperaturach. W ten sposób zachowują one swoje właściwości spożywcze, nie tracą cennych witamin i minerałów. Cechuje je również pełniejszy smak. Co w praktyce to oznacza? W restauracji można zjeść lody z kompresowanym arbuzem, który jest jeszcze bardziej soczysty (kto by pomyślał, że to w ogóle możliwe) od tego „standardowego”.

Królestwo szparagów

W pierwszej części spotkania organizatorzy zabrali nas do kuchni. Tam właśnie mogliśmy popróbować i zobaczyć, jak przygotowywane są wszystkie pozycje z karty. Menu jest opracowane tak, by cieszyło oko: jest kolorowo, a potrawy nie są ciężkostrawne. W drugiej części zostaliśmy zaproszeni na obiad. Na początek zaserwowano kolorowe sałaty z marynowaną piersią z gęsi, szparagami, pomidorkami koktajlowymi, arbuzem i i truskawkowym sosem balsamicznym. Połączenie truskawek ze szparagami może wydawać się niewłaściwe, zapewniam, że nie jest. To „małżeństwo z miłości”. Po wczorajszej degustacji na moich kubkach smakowych króluje krem ze szparagów. Jest gęsty, jest wyrazisty i niezwykle dobrze przyprawiony. Zanurzone w zupie kawałeczki szparagów dopełniały tego dania. Popisowym daniem w restauracji jest comber z królika otulony szynką szwarcwaldzką z ziołową polentą, szparagami, grillowaną młodą cebulką, groszkiem cukrowym i delikatnym sosem tymiankowym. Na deser podano kompresowanego arbuza z imbirem i lodami cynamonowymi. Do wszystkich potraw dobrane zostały wina z Winelandu, które bardzo dobrze współgrały z daniami, podkreślając ich smak.

Wege wariacje

Powyższe dania dostępne są w wersji wegetariańskiej, wystarczy poprosić. Obsługa bez problemów poradziła sobie z moją dietą bezmięsną i przygotowała wariację swojej karty. Czasem ciężko jest znaleźć miejsce, które będzie odpowiednie dla tych jedzących mięso i tych gustujących w warzywach. Na szczęście Renaissance do nich nie należy. Wydaje mi się, że każdy wegetarianin będzie bardziej niż usatysfakcjonowany po skosztowaniu kremu ze szparagów.