Richard Gasquet (Francja) pokonał Floriana Mayera (Niemcy) 7:6, 7:6 i sięgnął po tytuł w jubileuszowej 25. edycji tenisowego challengera Pekao Szczecin Open.

Był to finał marzeń dla organizatorów i dużej części kibiców, bo w decydującej o tytule rozgrywce spotkali się dwaj najwyżej rozstawieni tenisiści. Richard Gasquet to 30. zawodnik w rankingu ATP, półfinalista Wimbledonu i US Open, triumfator 14 turniejów ATP. Na kortach całego świata czaruje kapitalnym backhandem, którego, jak podkreśla znany dziennikarz tenisowy Karol Stopa, przynajmniej raz w życiu trzeba koniecznie zobaczyć na żywo. Jego niedzielny rywal, Florian Mayer (69 ATP), zwyciężył do tej pory w 2 turniejach wysokiej rangi, a w Wimbledonie dwukrotnie dochodził do ćwierćfinału.

W niedzielę, po zaciętym meczu, górą był bardziej utytułowany Francuz. Mimo, że gorzej zaczął pierwszego seta, udało mu się dogonić rywala, a w decydujących momentach premierowej partii popełniał mniej błędów. W drugim secie Gasquet mógł skończyć mecz nawet wcześniej, ale ostatecznie kibice znów oglądali tie-break. Francuz wygrał w nim bardzo pewnie. 

Finałowe spotkanie na kortach przy al. Wojska Polskiego oglądał komplet publiczności. Również w tygodniu, zwłaszcza na meczach faworyta publiczności – Jerzego Janowicza (odpadł w ćwierćfinale), było dużo kibiców.

Tegoroczna impreza była już 25. edycją największego i najstarszego turnieju tenisowego w Polsce. Organizatorom udało się zaprosić silną stawkę tenisistów, której nie powstydziłyby się turnieje wyższej rangi. Obsada byłaby jeszcze mocniejsza, gdyby nie wycofanie się kilku znanych nazwisk tuż przed startem turnieju.