Ostateczny projekt przesunięcia willi miał być trzy miesiące po podpisaniu umowy z wykonawcą, czyli w lipcu. Projektu jeszcze nie ma, jest natomiast kilka koncepcji. Ale o żadnych opóźnieniach nie ma mowy – jak zapewnia nas Łukasz Kolasa z Urzędu Miasta, wszystko odbywa się z godnie z planem.

Nikt nie przypuszczał, że przesunięcie kilkupiętrowego, zabytkowego budynku będzie takie trudne. Miało być raz, dwa, trzy i po kłopocie. Ale nie jest, willa cały czas, nie przerwanie od ponad stu lat stoi w jednym miejscu.

Nie ma jeszcze gotowego projektu, są natomiast dwie koncepcje akcji przesunięcia obiektu. Jedna zakłada, że willa zostanie przesunięta w całości, druga zaś przeniesienie budynku kawałek po kawałku. Ale według opinii Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków druga z opcji nie wchodzi w grę. W uzasadnieniu czytamy, że taka operacja pozostawiłaby swój ślad na budowli czy to w postaci zmian architektury zewnętrznej i wewnętrznej, czy też zmian materiałowych, spowodowanych potrzebą wymiany tych części lub elementów, które w czasie rozbiórki i operacji przeniesienia, uległyby zniszczeniu lub okaleczeniu.

To jednak wstępna opinia konserwatora, bo ostatecznego wniosku o przesunięcie obiektu wraz z projektem tego działania jeszcze nie ma. Zostały złożone natomiast dwie koncepcje przesunięcia, do ich opiniowania Wojewódzka Rada Ochrony Zabytków zasiądzie w styczniu 2014 roku. Wciąż jednak nie będzie jeszcze żadnej decyzji dot. przesunięcia, bo jak tłumaczy Tomasz Wolender, Zastępca Zachodniopomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Szczecinie, są to wstępne koncepcje przemieszczenia obiektu, które nie zawierają wniosku o przesunięcie willi.

I chociaż projekt przesunięcia miał być w licu 2013 roku to o żadnych opóźnieniach nie może być mowy. Wykonawca wywiązuje się ze swoich zadań, nie sądzono jednak, że przesunięcie obiektu może być tak skomplikowane...

Wstępne projekty przenoszenia były gotowe na czas ale niestety trudno było przewidzieć, że cała procedura i konsultacje z WKZ oraz ekspertami potrwają tak długo. Wykonawca ze swoich obowiązków wywiązuje się należycie więc póki co nie ma powodu, aby wyciągać konsekwencje. - tłumaczy Łukasz Kolasa z biura prasowego Urzędu Miasta.

Pozostaje jeszcze kwestia piwnicy, która przecież także jest objęta ochroną konserwatora. Czy zostanie także przeniesiona? Według Łukasza Kolasy decyzję o przeniesieniu piwnicy ma podjąć konserwator. Ale o tym czy piwnica będzie przemieszczana konserwator może zadecydować dopiero po przedłożeniu ostatecznej dokumentacji.

Jaki z tego wniosek? W tym roku nic się nie ruszy – dosłownie. Kolejne kroki zostaną podjęte po styczniowym posiedzeniu Wojewódzkiej Rady Ochrony Zabytków.