Przeprowadziła się orkiestra, kasy biletowe i nazwa. W dawnej filharmonii został tylko patron, Mieczysław Karłowicz. Dlaczego?

Zadzwoniła do nas Pani Bożena, czytelniczka, która nie potrafi zrozumieć dlaczego wraz z filharmonią nie przeprowadził się jej patron.

To popiersie nie może zostać w Urzędzie Miasta, to jest związane z filharmonią, specjalnie robione dla tego celu i powinno się znaleźć tam gdzie jest filharmonia. - mówi Pani Bożena.

W artykule Ewy Podgajnej, który pojawił się w serwisie gazeta.pl możemy wyczytać, że patron nie został przeniesiony ponieważ postument jest twardo wmurowany w podłogę i nie da się go przenieść. A zabieranie samej głowy jest niegodne. Ale wśród plotek można znaleźć tę, według której Karłowicz został w Urzędzie Miasta, ponieważ nie pasuje do nowej przestrzeni. Taką wersję przedstawiła też nasza czytelniczka.

Do każdej przestrzeni pasuje popiersie, zwłaszcza popiersie patrona. Nie potrafię tego zrozumieć jak można zostawić Karłowicza. Przecież nie jest to żadne ohydztwo i powinno się znaleźć w nowej filharmonii. Może nie w centralnym holu, ale na pewno jest gdzieś miejsce, gdzie będzie dobrze. - oburza się Pani Bożena.

Plotki jednak dementuje rzeczniczka Filharmonii im. Mieczysława Karłowicza.

Rozumiemy oburzenie Czytelniczki. Wiemy, że nie wszystkim się ta decyzja podoba. Nie ma też żadnych innych powodów oprócz tych przytoczonych w tekście Ewy Podgajnej. Zaznaczam, że decyzja o pozostawieniu tablic pamiątkowych i popiersia Karłowicza została podjęta wspólnie z przedstawicielami Urzędu Miasta. - tłumaczy Kamila Matczak.

Jakiś czas temu byliśmy świadkami przesuwania zabytkowej willi w Zdrojach. I trzeba przyznać, że trochę dziw bierze, gdy pomyślimy, że jesteśmy w stanie zmienić położenie budynku, a nie możemy poradzić sobie z niewielką rzeźbą.

Mieczysław Karłowicz był polskim kompozytorem i dyrygentem, który żył w latach 1876-1909. Popiersie Karłowicza zostało zrobione w latach 70. XX wieku przez Ryszarda Chachulskiego, imię filharmonia dostała w 1958 roku.