Cieszy fontanna przy pl. Zwycięstwa, cieszy przed Pleciugą i cieszy na skwerze im. Janiny Szczerskiej. Cieszyć miały dwie kolejne, ale jeszcze nie w tym roku. Przebudowa basenów przeciwpożarowych przy pl. Batorego i Gałczyńskiego została odłożona. Powód? Brak funduszy w tegorocznym budżecie.

 

Szczecin powoli wraca do wizerunku miasta fontann, zbliża się do idei pływających ogrodów, ale jak było kiedyś? Czy miasto fontann to dobre określenie?

Trudno nazwać przedwojenny Szczecin miastem fontann. Oczywiście pięknych wodotrysków nie brakowało - poza znaną wszystkim doskonale fontanną z Sediną warto wspomnieć choćby o tej z Amfitrytą, która znajdowała się przy Bramie Portowej (jej historię opisał niedawno Wojciech Grodecki w książce "Szczecińskie katastrofy. Wypadki, pożary i inne wydarzenia 1907–1940"). Do dziś podziwiamy wodotryski na pl. Orła Białego i przy Wałach Chrobrego, "Chłopca z harmonią" przy Urzędzie Miasta czy "Ptasią fontannę" na terenie Różanki. Przetrwały także elementy fontann, z których woda już nie płynie, m.in. warszewski Słoń, pozbawiona zasilania jest chyba także ozdoba Wydziału Matematyczno-Fizycznego US. Naturalnie nie wymieniłem wszystkich (wodne atrakcje towarzyszyły szczecinianom m.in. w obecnym parku Żeromskiego czy na Cmentarzu Centralnym), w każdym razie ich liczba daleka była od planowanej obecnie, zwłaszcza gdy realizacji doczeka się kilka bądź kilkanaście projektów dotyczących przebudowy basenów przeciwpożarowych. - mówi Paweł Knap, redaktor naczelny magazynu „Szczeciner”.

Zmiany na lepsze

Od ponad dwóch lat brudne i zapuszczone baseny przeciwpożarowe są zamieniane w estetyczne fontanny. Całkiem niedawno, bo w październiku ubiegłego roku mogliśmy uczestniczyć w oddaniu kolejnej fontanny. Obiekt przy pl. Zwycięstwa zmienił swój wygląd, zachowując funkcje. Łuki tworzące bramę architektonicznie nawiązujące do otoczenie (są tożsame z łukami nad wejściem do świątyni) ławeczki i nowe oświetlenie – to zdecydowanie lepszy obraz niż ten sprzed przebudowy. Fontanna przed Kościołem Garnizonowym jest trzecim obiektem, który przeszedł renowację dzięki środkom z Unii Europejskiej. Koszt budowy nowej fontanny to ponad 2 mln zł (dotacja ze środków RPO WZ wyniosła 1 028 794.00 złotych)

Dofinansowanie dostała także dobrze znana fontanna na skwerze im. Janiny Szczerskiej, która od dwóch lat cieszy mieszkańców Szczecina. Zbiornik wodny zajmuje 700 m kw. Miasto na modernizację basenu wydało 4,5 mln zł, zaś połowa tej sumy została pokryta z dofinansowania europejskiego. I ponownie zagospodarowany został cały teren - mamy oświetlony zbiornik, ławeczki, zaś w pobliżu plac zabaw dla najmłodszych.

Furorę latem robi także grająca fontanna, którą odnajdziemy przed Teatrem Lalek „Pleciuga”. Ponad 3 mln zł i całkowicie odmienny krajobraz. Artystyczna fontanna pod Pleciugą wpasowała się w otoczenie i trudno sobie wyobrazić, by plac przed równie nowym budynkiem mógł wyglądać inaczej. Chociaż trzeba też wziąć pod uwagę skargi pobliskich mieszkańców - grająca fontanna, która miała być inna od wszystkich, momentami jest po prostu uciążliwa...

Odnawiamy co mamy

Nowe życie dostają nie tylko brudne baseny przeciwpożarowe. Na dofinansowanie i renowacje załapała się także fontanna na Wałach Chrobrego. Modernizacja została przeprowadzona z myślą o regatach The Tall Ships’ Races, które w tym roku odbędą się w Szczecinie. Na renowację tego obiektu miasto wydało 3 mln zł – ale tylko część pieniędzy pochodzi z budżetu miasta, odświeżenie fontanny było możliwe dzięki dofinansowaniu z UE. Na remoncie skorzystała również oryginalna, niemiecka nazwa. W końcu po latach jej blask został przywrócony i dla wszystkich znów jest czytelny.
Warto jednak zastanowić się czy nie lepszym pomysłem przed podjęciem kolejnych inwestycji byłoby przywrócenie świetności już istniejącym wodotryskom – w pierwszym rzędzie na pl. Tobruckim, a później choćby współczesnej realizacji w sąsiedztwie banku przy al. Wojska Polskiego 1. Wielu szczecinian z nostalgią wspomina także słynną "Ścianę płaczu", ale o jej powrocie raczej nie ma co marzyć. - tłumaczy Paweł Knap.

Budżet bez fontann

Przemiana basenów ppoż. w estetyczne fontanny miała trwać w najlepsze. W 2013 roku mieliśmy dostać dwa kolejne reprezentacyjne punkty miasta, niestety nie dostaniemy – nie ma na nie pieniędzy.

Na razie tylko na wizualizacjach możemy podziwiać jak pl. Batorego i Gałczyńskiego mogłyby wyglądać.

Wartościowymi elementami placu jest roślinność w tym historyczne platany oraz dwie historyczne pierzeje budynków. Projekt nawiązuje do historycznego układu kompozycyjnego. Centralnym elementem placu będzie fontanna na planie koła z wysokim strumieniem wodnym. Proponuje się wykonanie zabiegu architektonicznego polegającego na niewielkim obniżeniu poziomu terenu placu wokół fontanny z umieszczeniem siedzisk w układzie amfiteatralnym, również na planie koła. Zgodnie z dokumentacją na pl. Batorego pojawią się także nowe elementy tematyczne place zabaw i ławeczki. Przewiduje się przebudowę nawierzchni alejek oraz oświetlenie terenu i iluminację wybranych obiektów. - mówi Tomasz Klek z Urzędu Miasta.

Do 2050 mamy czas

Wstępny koszt inwestycji na pl. Batorego to 5 mln zł. Druga fontanna miała się pojawić na pl. Gałczyńskiego, tutaj szacowany koszt jest nieco niższy, bo ok. 1 mln. zł. Uporządkowana ma zostać zieleń, pojawić się mają ławeczki i dysze zamontowane w ziemi, z których będzie tryskać woda. Całość ma zostać podświetlona. Nie zabraknie także placu zabaw.

Dokumentacje techniczne obu inwestycji są już gotowe. Nie będzie jednak przetargu, miasto w tym roku nie przewiduje finansów na przebudowę tych dwóch basenów przeciwpożarowych. Chciałoby się powiedzieć, wszystko w swoim czasie. Z całą pewnością przebudowa brzydkich basenów przeciwpożarowych w atrakcyjne fontanny (które wciąż pełnią funkcję basenów ppoż.) jest korzystna. Kto wie, może są one kropelką, która zbliży nas do idei Floating Garden. Do 2050 r. jeszcze sporo czasu.