Nie możemy pokazać tego samego co pokazują inne muzea w Polsce. Ma być nowocześnie, multimedialnie, interaktywnie i przede wszystkim ciekawie. Cel – wyprzedzić inne ekspozycje o kilka lat.

Pierwsze optymistyczne założenia mówiły, że wystawę w nowym muzeum zobaczymy jeszcze w grudniu 2014 roku. Niestety plany zostały zweryfikowane przez rzeczywistość.

Były problemy z dokumentacją przetargową, która miała dużo luk. Firmy biorące udział w przetargu cały czas zadawały pytania, te powodowały powstawanie kolejnych wersji dokumentacji, uzupełnianej o odpowiedzi - stąd opóźnienia. - mówi Agnieszka Kuchcińska-Kurcz, kierownik działu CDP w MNS.

Do zwiedzania od lata 2015?

Najbliższy, realny termin to przełom wiosny i lata 2015. Wszystko jednak zależy do tego kiedy rozpocznie się montaż ekspozycji w budynku muzeum – konkretnej daty nie znamy, wiadomo natomiast, że montaż rozpocznie się po zakończeniu prac budowlanych. Agnieszka Kuchcińska-Kurcz nie ukrywa jednak, że połowa bieżącego roku to bardzo możliwy termin.

Wystawa jest tworzona przez specjalistów z całego kraju, materiały, które zostaną zaprezentowane pochodzą także spoza Polski. Już teraz Agnieszka Kuchcińska-Krucz przyznaje, że zebranych eksponatów jest o wiele więcej, niż uda się zaprezentować w budynku przy pl. Solidarności.

Mamy naprawdę dużo materiału – już teraz żałujemy, że muzeum nie jest trzy razy większe. Ale też nie ukrywam, że jeżeli pojawi się ciekawy wątek, ciekawy eksponat - wprowadzamy go do koncepcji, ewentualnie wymieniając inny, mniej ciekawy. Jest to proces dynamiczny. Cieszymy się, gdy pojawiają się ludzie i przynoszą coś ciekawego. Gdy w jakimś tekście, na jakimś zdjęciu widzimy interesujący nas wątek, dobieramy do niego kolejne dokumenty i zdjęcia. Cały czas szukamy świadków - nie tylko w Szczecinie, nie tylko na Pomorzu. - tłumaczy Agnieszka Kuchcińska-Kurcz.

Nowocześnie, multimedialnie i interaktywnie

Wiele osób zastanawia się dlaczego przygotowanie wystawy trwa tak długo. Należy jednak zdać sobie sprawę z tego, że nie będzie to zwykła ekspozycja. Muzeum ma być nowoczesne, multimedialne, interaktywne. Agnieszka Kuchcińska-Kurcz przyznaje, że nie możemy pokazać tego co dziś można odnaleźć w innych interaktywnych muzeach w Polsce – nasza ekspozycja musi o kilka lat wyprzedzić te z Polski. By za szybko się nie znudziły, by nie powielały tego co już dziś możemy zobaczyć w Gdańsku czy Warszawie.

Wiem, że trudno to sobie wyobrazić, też nie wyobrażałam sobie co znaczy praca nad taką wystawą, póki się jej nie podjęłam. Powiem tylko, że jeden infokiosk można porównać do książki. On ma swoją stronę tytułową, zdjęcie na okładce, tematy, które ilustrujemy fotografiami i dokumentami, przypisy bibliograficzne, dodatkowo ma jeszcze filmy i materiały audio. Takich infokiosków w przestrzeni samej wystawy będzie 13, w całym centrum 15. - mówi Agnieszka Kuchcińska -Kurcz - Jest także stół multimedialny, są standy, monitory, gdzie będą wyświetlane materiały filmowe, montaże filmowo-fotograficzne. Są opracowywane materiały audio, bo będzie także kilkanaście stanowisk odsłuchowych. To są tysiące elementów, które będą składać się na wystawę. - dodaje.

Przeszłość i współczesność

Dodatkowo jako pierwsze muzeum w Polsce obok eksponatów historycznych pokażemy współczesne dzieła sztuki.

Cela nie będzie tylko celą, ale będzie instalacją artystyczną zrobioną przez artystę o międzynarodowej sławie. Nie będzie - zapowiadanego wcześniej – pokoju opozycjonisty, ponieważ to już jest nudne. Mogę zdradzić, że będzie odtworzone całe blokowisko. Nie powiem w jaki sposób, ale dzięki zabiegom prowadzonym za pomocą światła, widz stojąc w jednym miejscu, zobaczy dwie przestrzenie. - wyjaśnia Agnieszka Kuchcińska-Kurcz.

Stąd wyruszamy dalej”

Zgodnie z założeniem twórców koncepcji, „Przełomy” mają być początkiem naszej drogi w głąb historii miasta i okolicy.

W każdej przestrzeni znajdą się przyborniki, w których będą pocztówki pokazujące miejsca oraz plany dotarcia do nich. To będą miejsca związane tematycznie z centrum. W odległości do 2-3 godzin jazdy samochodem. Na przykład w przestrzeni wojennego Szczecina będą pocztówki, które będą kierować do Polic, do fabryki benzyny syntetycznej, do podobozu Stutthofu w Mścięcinie, do Peenemünde, do Poczdamu, do kościoła Jana Chrzciciela, gdzie msze odprawiał Carl Lampert, pójdziemy śladami Bonhoeffera, śladami obozów, gdzie przebywali też polscy robotnicy przymusowi, pokażemy pracę wywiadu Armii Krajowej. Każda przestrzeń będzie miała takie odniesienia, ponieważ Centrum Dialogów „Przełomy” z założenia jest punktem wyjścia. Stąd wyruszamy dalej. - tłumaczy Agnieszka Kuchcińska -Kurcz.

O centrum

Centrum Dialogów „Przełomy” mieści się przy pl. Solidarności w Szczecinie. Koszt inwestycji to 24 300 617 zł. Dofinansowanie z Unii Europejskiej wynosi 14 691 958 zł. Budowa muzeum rozpoczęła się w 2009 roku.

Zobacz także: