To będzie wyjątkowy mecz. Po raz pierwszy w historii ligowe pojedynek rozegrają ze sobą ekipy Floty Świnoujście i Pogoni Szczecin. Świnoujskie derby zapowiadają się bardzo ciekawie, tym bardziej, że po III kolejkach na zapleczu ekstraklasy niespodziewanie dominują „Wyspiarze”.

Dośrodkowania – to słowo może spędzać sen z powiek podopiecznym Piotra Mandrysza. Wszystkie stracone w ligowych meczach bramki padły właśnie po górnych zagraniach, w związku z tym niewykluczone, że w szeregach defensywnych Portowców dojdzie do kilku roszad. Za Marcina Woźniaka na lewą stronę ma szansę wskoczyć Josef Petrik, zaś za Marcina Dymka, albo Macieja Mysiaka na środku obrony pojawić się może Krzysztof Hrymowicz, którego atutem jest wzrost i fakt, iż w poprzednim sezonie znajdował się w kadrze Floty, będąc jej podstawowym zawodnikiem. W Pogoni jest jeszcze trzech byłych zawodników świnoujskiej drużyny. Khady Kazadi-Leonowicz z powodu braków taktycznych  nie jest jak na razie faworytem do gry pierwszej jedenastce. Przemysław Pietruszka rywalizuje o miejsce na prawej stronie z Maksymilianem Rogalskim. W ataku ma szansę pojawić się Piotr Dziuba, który jak dotychczas nie pokazał w Pogoni niczego wielkiego. Mecz z byłym klubem może być dla niego doskonałą okazją na przełamanie.

Pomimo, że kibice obydwu klubów deklarują wzajemną sympatię, na boisku można spodziewać się ostrej rywalizacji. Powodów może być kilka: - Pogoń przed rozpoczęciem pozyskała 3 filary Floty (Hrymowicz, Pietruszka, Dziuba). W Świnoujściu będą chcieli udowodnić szybkie powetowanie strat. - W zespole gospodarzy gra niechciany w Pogoni Ferdinand Chi-Fon. Kameruńczykowi, który nienagannie prezentował się w Szczecinie, latem niespodziewanie podziękowano za grę. Mówi się o tym, że głównym powodem rezygnacji z usług „Ferdka” była jego podatność na kontuzje. Dla Chi-Fona sobotni mecz będzie okazją do udowodnienia swojej przydatności. - Piłkarze Pogoni wspierani będą przez ponad tysięczną grupę kibiców, którzy zakupili już wejściówki na mecz w Świnoujściu. Niewykluczone, że liczba 1140 wejściówek przekazanych przez działaczy Floty, będzie mniejsza od ilości fanów, którzy pojawią się na stadionie wyspiarzy.

Argumentów, ze powodu których mecz będzie miał swoje drugie dno można byłoby wymienić jeszcze więcej. Jak zapewnia obrońca Pogoni, Marcin Nowak, pojedynek traktowany będzie, jak każdy inny. – Liczy się zwycięstwo. Nie patrzymy, czy jest to mecz derbowy – mówi szczeciński defensor.

Problemów ze zwycięstwami nie miała jak dotychczas Flota. Trzy pierwsze kolejki kończyły się zwycięstwami podopiecznych Petra Nemca i jak dotychczas to właśnie oni liderują przedsionkowi ekstraklasy, warto dodać, że zespół ze Świnoujścia nie stracił w bieżącym sezonie ani jednej bramki. To dosyć niespodziewany obrót sprawy, mając na uwadze fakt, iż zespół z wyspy Uznam opuściło kilku kluczowych graczy, a w ich miejsce pojawili się w większości zawodnicy niechciani w innych klubach. Trzeba jednak przyznać, że dotychczasowi rywale Floty byli w jej zasięgu. Dopiero pojedynki z drużynami, które walczą o ścisłą górę tabeli zweryfikują umiejętności piłkarzy z nad morza. Bez względu na wszystko można mówić o fenomenie. Flota, która pod względem organizacyjnym odstaje od części klubów I ligi, jest jedną z wiodących sił na zapleczu ekstraklasy. Jak można to wytłumaczyć?- Fenomen polega na tym, że są skuteczni zarówno w ofensywie i defensywie

– mówi Marcin Nowak.

Flota Świnoujście - Pogoń Szczecin 

Początek: 22 sierpnia, sobota, g. 17:00 

Miejsce: Stadion przy ul. Matejki 22