Dziś (14 kwietnia 2011 roku), w siedzibie Izby Celnej przy ul. Energetyków, odbyła się konferencja prasowa w sprawie Opery na Zamku. W spotkaniu udział wziął między innymi wicemarszałek Wojciech Drożdż.

W konferencji uczestniczył również Sylwester Ostrowski (twórca Akademii Sztuki w Szczecinie) oraz Tomasz Tomaszewski (profesor berlińskiego Uniwersytetu Sztuki), którzy zgodzili się pełnić funkcję doradców w tej sprawie. Obecna była również kierownik budowy powstającego obiektu - Krystyna Kurpiel.

Wybór pomieszczenia Izby Celnej jako miejsca konferencji nie był przypadkowy. W sąsiedztwie budynku powstaje hala, w której tymczasowo ma się mieścić szczecińska opera. O szczegółach projektu informowała kierownik budowy:

- Budowa hali ruszyła drugiego lutego na podstawie pozwolenia na budowę, wydanego siedemnastego stycznia bierzącego roku. Prace prowadzone są szybko i sprawnie mimo trudnego podłoża, przez konsorcjum czterech szczecińskich firm. Całość będzie w pełni izolowana, zatem obiekt będzie mógł działać całorocznie. Planowany termin oddania do użytku, to koniec maja tak, by od czerwca opera mogła ruszyć. Sala ma pomieścić 600, do 800 osób na widowni.

Nie tylko o remoncie

Spotkanie dotyczyć miało tymczasowej zmiany siedziby opery związanej z prowadzeniem prac remontowych na zamku. Nie udało się jednak uniknąć trudnych pytań i kontrowersji związanych z pełnieniem funkcji dyrektora opery. Pod znakiem zapytania stało bowiem zachowanie stanowiska przez obecnego dyrektora. Jak poinformował zgromadzonych wicemarszałek Drożdż: Warcisław Kunc złożył rezygnację i z dniem 19 kwietnia wygasa jego stosunek pracy. Od wtorku obowiązki dyrektora przejmuje jego zastępca - Szymon Różański. W tym samym czasie uruchomiona zostanie procedura konkursu na nowego dyrektora instytucji.

Marszałek rozwiał obawy o spory kompetencyjne w zarządzie opery określając, iż dyrektor naczelny będzie pełnił funkcje managera, a jego zastępca będzie jednocześnie dyrektorem artystycznym.

Zapewnił także, że środki zarówno na budowę nowej hali, jak i na remont Opery na Zamku zostały zabezpieczone w budżecie województwa i ewentualne opóźnienia w pracach budowlanych mogą wynikać jedynie z przyczyn technologicznych, a nie finansowych. Odpierając zarzuty o zbyt małe środki idące na działalność kulturalną opery nie wykluczył, że dodatkowe fundusze zostaną wygospodarowane z budżetu, zwłaszcza jeśli chodzi o szczecińską premierę Traviaty. Podkreślił przy tym, że szczegółowe decyzje w tej sprawie nie leżą gestii jego, a zarządów obu oper.

Dzieło Verdiego w Szczecinie

Przy okazji prac nad projektem zrodził się pomysł współpracy oper szczecińskiej i berlińskiej, której efektem ma być wystawienie jednego z najsłynniejszych i najliczniej wystawianych dzieł Verdiego – Traviaty. W ten projekt wspólnie zaangażowali się doradcy Marszałka: Sylwester Ostrowski i Tomasz Tomaszewski.

- Oczywiście lubimy, kochamy nasze miasto i zasługuje ono na możliwość dobrego rozwoju artystycznego. Nie znam się na operze, ale jak się na czymś nie znam, to staram się dobrać do tego jak najlepszych specjalistów i w tym zakresie współpracuję z profesorem Tomaszewskim. Obecnie naszym głównym przedsięwzięciem jest koprodukcja Akademii Sztuki i opery szczecińskiej oraz Deutsche Oper i Uniwersytetu Sztuki w Berlinie opery Traviata. – mówi Ostrowski.

- Wybór Traviaty uważam za bardzo szczęśliwy. To znakomite dzieło łączy w sobie szlachetną muzykę, wielką tradycję i światowej klasy role. Jesteśmy przekonani, że publiczność w Szczecinie na coś takiego czeka. Ta premiera miałaby pierwszy raz zabrzmieć w nowej hali. – dodaje profesor Tomaszewski.

Opera ma powstać w reżyserii niemieckiej. Również dyrygent oraz odtwórcy głównych ról w przedstawieniu, tj. Violetty, Alfreda i jego ojca, mają pochodzić z opery berlińskiej. Cała reszta, to znaczy orkiestra, chór, dekoracje i kostiumy oraz pozostałe role, a także druga obsada mają być szczecińskie.