W planowanej nowej siatce połączeń na Prawobrzeżu linia 85 ma zostać zlikwidowana. Jedynym sposobem by za pomocą komunikacji miejskiej dostać się do „górnej” części Podjuch będzie telefoniczne zamówienie autobusu linii 95. Nie wszyscy uważają, że to najefektywniejsze rozwiązanie.
Temat pojawił się we wtorek podczas Komisji ds. Gospodarki Komunalnej, Rewitalizacji i Ochrony Środowiska, na której radni dyskutowali o projekcie nowej siatki połączeń autobusowych na Prawobrzeżu. Miałaby ona zacząć obowiązywać po oddaniu do użytku pętli autobusowej przy ul. Turkusowej (przełom grudnia i stycznia). Plany zakładają m.in. likwidację autobusów 85, które obsługują krótką linię od pętli w Podjuchach do przystanku Smocza Falskiego.

Dla pasażerów w tym rejonie do wyboru pozostanie tylko transport na żądanie, który miałby rozszerzyć obszar swojej działalności. Telebus w Podjuchach działa od kwietnia 2016 roku. To pierwsze tego typu rozwiązanie w Szczecinie. Pasażerowie muszą wcześniej zadzwonić do dyspozytora, by zamówić kurs na określoną godzinę. Taryfa biletowa jest identyczna jak w „normalnych” autobusach.

Taniej taksówką?
Zdaniem radnego Marka Duklanowskiego (PiS) ten rodzaj transportu jest nieefektywny ze względu na wysokie koszty jakie w związku z jego utrzymaniem ponosi miasta.

- Średnio za przewiezienie jednego pasażera płacimy z kasy miasta 40 zł. Taniej wyszłoby gdybyśmy wozili ich taksówkami – uważa przewodniczący klubu radnych PiS. – Autobus na telefon to tylko drogi gadżet, którym miejscy urzędnicy mogą chwalić się na zewnątrz.

Duża część radnych zastanawiała się, czy utworzenie stałej linii obsługiwanej przez małe busy nie byłoby w tym miejscu lepszym rozwiązaniem.

Telebus rozwiązaniem na strome wzniesienie

Cytowany na łamach Głosu Szczecińskiego Marek Molewicz ze szczecińskiego oddziału Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Komunikacji Rzeczpospolitej Polskiej, szacuje, że w ostatnim półroczu z transportu na żądanie korzystało miesięcznie od 2500 do 3000 pasażerów. Dla członków Rady Osiedla Podjuchy to jeden z argumentów pokazujących zasadność istnienia telebusa.

- Pamiętajmy, że Podjuchy to rozległe osiedle i trudne ukształtowanie terenu. Mamy tutaj wzniesienie, którego nachylenie dochodzi do 16%. Od pętli na dole do najdalej położonych domów mamy 2 km. Dlatego taka linia musi istnieć. Być może dobrym rozwiązaniem byłoby stworzenie w przyszłości połączenia dwóch rozwiązań: zachowanie części przystanków transportu na żądanie oraz stworzenie stałej linii okrężnej obsługiwanej przez małe busy – mówił Maciej Szyszko, przewodniczący Rady Osiedla Podjuchy.

Autobus na żądanie co najmniej 5 lat

Transportu na żądanie jest częśćią dużo większego projektu pn.: „Poprawa funkcjonowania transportu miejskiego w aglomeracji szczecińskiej poprzez zastosowanie systemów telematycznych”. W jego ramach powstał również m.in. system biletu elektronicznego, tablice elektroniczne na przystankach z rzeczywistym czasem oczekiwania czy monitoring wizyjny w pojazdach. Projekt był dofinansowany z funduszy unijnych. W szczegółowych zapisach gmina Szczecin zobowiązana jest to utrzymywania transportu na żądanie minimum przez 5 lat.

Po trasie autobusu na telefon jeżdżą busy PKS Szczecin. To 3 klimatyzowane Mercedesy Sprintery przystosowane do przewozu ponad 20 osób, wyposażone w platformę ułatwiającą wjazd osobom na wózkach inwalidzkich. Przetarg na obsługę tej trasy połączony był z przetargiem na obsługą stałych linii dziennych: 70, 81, 83, 88, 105, 108, 121, 122, 123, 124 oraz nocnych: 522, 523, 530, 531, 532, 535, 536. PKS Szczecin otrzymuję za tę usługę ponad 13 mln zł.